
O tym, że Greta Gerwig stanie za kamerą nowych "Opowieści z Narnii", mówi się od dłuższego czasu. IMAX ogłosił, że film reżyserki "Barbie" trafi na duży ekran miesiąc przed premierą adaptacji prozy C.S. Lewisa w serwisie Netflix. Prezes firmy zasugerował również, że filmowa seria dla dzieci nie skończy się ani na jednej, ani na dwóch częściach. Ma być ich znacznie więcej.
"Opowieści z Narnii" – tak nazywa się siedmiotomowy cykl powieści fantasy dla dzieci pióra brytyjskiego pisarza i przyjaciela J.R.R. Tolkiena, C.S. Lewisa. Pierwsze części serii śledzą losy rodzeństwa: Piotra, Edmunda, Zuzanny oraz Łucji Pevensie. Dzieci odkrywają w zakurzonej i wiekowej szafie przejście do magicznej krainy zwanej Narnią. Gadające zwierzęta, zła Biała Czarownica i mitologiczne stwory – po drugiej stronie szafy wszystko staje się możliwe.
W latach 2005-2010 do kin trafiły wyprodukowane przez Walden Media i Walt Disney Pictures trzy części serii – "Lew, czarownica i stara szafa", "Książę Kaspian" i "Podróż Wędrowca do Świtu", w których wystąpili Georgie Henley ("Dyplomatka"), Anna Popplewell ("Nastoletnia Maria Stuart"), William Moseley ("Gorąca linia"), Skandar Keynes ("Wyścig"), Tilda Swinton ("Michael Clayton") oraz Ben Barnes ("Cień i kość").
"Opowieści z Narnii" od Netfliksa mają mieć osiem części. IMAX podał potencjalną datę kinowej premiery
W 2009 roku firma CS Lewis Company ogłosiła, że prawa do stworzenia nowych filmów i produkcji telewizyjnych o rodzeństwie Pevensie nabył gigant streamingu Netflix, który zatrudnił do wyreżyserowania przynajmniej dwóch odsłon serii nominowaną do Oscarów reżyserkę Gretę Gerwig ("Małe kobietki" i "Barbie").
Netflix zawarł z IMAX umowę pozwalającą, by nowe "Opowieści z Narnii" były puszczane w kinach (w aż 90 krajach) przez dwa tygodnie – prawdopodobnie miesiąc przed premierą w serwisie streamingowym. Datę premiery zaplanowano na 26 listopada 2026 roku, czyli w Święto Dziękczynienia.
W środę, 19 lutego dyrektor generalny IMAX Rich Gelfond przedstawił finansistom z Wall Street raport finansowy za ubiegły rok, w którym zasugerował, że nadchodząca filmowa seria "Opowieści z Narnii" ma liczyć aż osiem części.
– To był naprawdę świetny film dla nas, ponieważ zaplanowano chyba osiem filmów, a to, w czym IMAX jest najlepszy, to organizowanie premier dużych serii – mówił Gelfond.
Remake'i, rebooty, prequele i sequele są obecnie na czasie, dlatego nikogo nie powinno dziwić, że po "Władcy Pierścieni: Pierścieniach Władzy", "Mrocznych materiach" i zbliżającym się serialu "Harry Potter" od HBO któraś z platform streamingowych zechce sięgnąć po "Opowieści z Narnii".