
Dziennikarze "The Telegraph" zdobyli kopię umowy, którą Stany Zjednoczone miały zaproponować Ukrainie. Zgodnie z tym dokumentem Ukraina miałaby zgodzić się na poważne ustępstwa. Jak twierdzi brytyjski dziennik, mogłoby to prowadzić do trwałego uzależnienia Ukrainy od Stanów Zjednoczonych.
Pełnoskalowa wojna w Ukrainie rozpoczęła się 24 lutego 2022 roku i trwa już prawie trzy lata. Donald Trump jeszcze podczas kampanii wyborczej zapowiadał, że uda mu się zakończyć konflikt w jeden dzień. Jednak okazało się to nie takie proste, jak wydawało się Amerykanom. Obecnie trwają rozmowy USA-Rosja w sprawie zakończenia wojny, ale Ukraina nie bierze w nich udziału.
Umowa USA – Ukraina. Połowa zysków dla Trumpa
Dziennikarze "The Telegraph" ujawnili teraz warunki propozycji USA, która budzi duże kontrowersje. Jej zapisy mogą mieć kluczowy wpływ dla przyszłości ukraińskiej gospodarki.
Dziennikarze brytyjskiego dziennika uzyskali bowiem dostęp do zapisów umowy pomiędzy USA a Ukrainą, którą chciałby zawrzeć w przyszłości Waszyngton. Dokument przewidywał stworzenie funduszu inwestycyjnego, który miałby zarządzać ukraińskimi zasobami mineralnymi, ropą naftową, gazem, portami oraz inną kluczową infrastrukturą kraju.
Zgodnie z ujawnionymi danymi USA miałyby otrzymać połowę zysków z wydobycia ukraińskich surowców oraz połowę wartości "wszystkich nowych licencji przyznanych zewnętrznym podmiotom" na przyszłe wykorzystanie zasobów. Dodatkowo umowa przyznawałaby Stanom Zjednoczonym prawo pierwszeństwa przy zakupie eksportowanych minerałów.
Jest reakcja władz Ukrainy
Dziennikarze "The Telegraph" wskazali jednocześnie, że skutkiem tej umowy byłaby niemal całkowita kontrola USA nad gospodarką Ukrainy. W publikacji stwierdzono, iż oznaczałoby to "amerykańską kolonizację Ukrainy na zawsze".
Brytyjski dziennik zwraca uwagę, że Trump uważa, iż takie kroki mają na celu "uniemożliwienie wrogim stronom konfliktu czerpania zysków z odbudowy Ukrainy". Jednakże zgoda na warunki narzucone przez amerykańskiego prezydenta może w rzeczywistości wiązać się z poważnymi i niekorzystnymi konsekwencjami dla przyszłości Ukrainy.
Warunki umowy wywołały oburzenie w Kijowie. Prezydent Wołodymyr Zełenski odniósł się do warunków umowy podczas Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa w Niemczech. – Nie pozwoliłem ministrom podpisać umowy, ponieważ moim zdaniem nie jest ona gotowa, by chronić nas, nasze interesy – powiedział na konferencji prasowej.