Roy Keane: Man Utd nie zajmie miejsca w TOP 6 w kolejnym sezonie
Podopieczni Rubena Amorima byli nieznacznie lepsi od drużyny Pepa Guardioli w trakcie derbowego starcia na Old Trafford, ale nie potrafili...

Podopieczni Rubena Amorima byli nieznacznie lepsi od drużyny Pepa Guardioli w trakcie derbowego starcia na Old Trafford, ale nie potrafili postawić kropki nad i. Roy Keane twierdzi, że „Czerwone Diabły” nadal nie są wystarczająco dobrym zespołem.
Manchester United sprawiał „The Citizens” mnóstwo problemów podczas szybkich kontrataków, ale ostatecznie nie przełożyło się to na zagrożenie pod bramką Edersona. Legendarny pomocnik jest świadomy odniesionych zwycięstw ze słabszymi ekipami, ale uważa, że ogólne rezultaty klubu nie są satysfakcjonujące.
– Wiem, że pokonali Leicester i Real Sociedad, ale gdy spojrzysz na ostatnie kilka meczów, pomyślisz, że to nie jest wystarczająco dobre. Zapomnij o drużynach Manchesteru United w których grałem, zapomnij o trzech lub czterech najlepszych zespołach w lidze. Mówisz mi, że Manchester United powinien być za Brentford, Crystal Palace, Fulham i Wolves? Większość tych zawodników powinna radzić sobie lepiej niż drużyny, które właśnie wymieniłem.
– Manchester United wciąż może być większym zagrożeniem pod bramką. Kilku napastników nie jest wystarczająco dobrych, ale mają też innych piłkarzy. Są skrzydłowi i obrońcy, którzy mogą strzelać gole, są stałe fragmenty gry. Gol, który stracili z Nottingham Forest kilka dni temu, to sytuacja w której przeciwnik przebiegł 70 lub 80 jardów. Tak, można powiedzieć, że to świetny bieg i wspaniała bramka, ale ktoś musi go powstrzymać. Musi być chęć, aby sięgnąć głęboko i uzyskać wynik!
– To musi pochodzić od menedżera i sztabu, od pewnych liderów, których mają w szatni. Nie mówię, że wszyscy muszą tacy być, ale mają tam doświadczonych zawodników. Harry Maguire, Casemiro, Bruno Fernandes – czy potrafią wziąć tych graczy w garść? Ole Gunnar Solskjaer przebiegł kiedyś 70–80 jardów, aby kogoś dogonić i został wyrzucony z boiska z czerwoną kartką. Poświęcił się dla drużyny.
– Poświęcenie atakujących zawodników może polegać na bieganiu, wykonaniu dobrego lub złego podania. Po meczu z Manchesterem City, widziałem naszą drużynę: wszyscy bili brawo i mówili, że remis nie jest złym wynikiem. Remis nigdzie Cię nie zaprowadzi! To samo było z Arsenalem kilka tygodni temu.
Jeśli chodzi o to, dokąd zmierza Manchester United, Keane nie prognozuje, aby klub znalazł się w czołowej szóstce w następnej kampanii, ponieważ zespół nie wykazuje niezbędnej mentalności, aby odnosić zwycięstwa.
– Chciałbym, aby udowodniono mi, że się mylę, ale nie sądzę, że będą w czołowej piątce lub szóstce w kolejnym sezonie. Nie widzę tego. Obejrzałem ostatnio kilka meczów na żywo. Podczas spotkania z Nottingham Forest przewracałem filiżanki z herbatą. Byli zorganizowani i schludni, ale nigdy nie mieli szans na zdobycie bramki.
– Kiedy grasz dla dużego klubu i dostajesz duży kontrakt, masz odpowiedzialność za wygrywanie meczów piłkarskich. Czy po to tu jesteśmy? Chwaliliśmy Liverpool przez ostatnie kilka miesięcy. Dlaczego? Ponieważ są skuteczni i wygrywają swoje spotkania. A gdy obserwujemy Manchester United, komentujemy: „Mam tego dość, ale są oznaki”. Oznaki czego?
Były kapitan miał również zastrzeżenia do terminu „filozofia”, mówiąc, że nigdy nie użyłby takiego słowa podczas swojej kariery.
– Ruben Amorim będzie się tego trzymał. To jest ryzyko, które podejmuje. Jeśli wyniki się nie zmienią – a mówimy o przyszłym roku, kiedy z pewnością dostanie możliwość pozyskania nowych zawodników – wtedy będziemy mogli lepiej go oceniać. To jego przekonanie, jego filozofia i to jest w porządku. A ja lubię filozofię wygrywania meczów piłkarskich.
– Podoba mi się ta filozofia. Nie pamiętam, żebym kiedykolwiek siedział z zawodnikami, z którymi grałem i rozmawiał z nimi o naszej filozofii. Znajdowaliśmy różne sposoby na grę. Manchester United próbował grać od tyłu i kilka razy ich na tym złapano. Moje oczy mnie nie okłamują.