Raport z drugiego dnia testów F1 przed sezonem 2025
Carlos Sainz był najszybszy na jednym okrążeniu a Lando Norris wykonał imponującą symulację wyścigu. Drugi dzień testów w Bahrajnie przed sezonem 2025 w sesji porannej […] Na Cyrk F1 znajduje się więcej artykułów na temat Formuły 1.


Carlos Sainz był najszybszy na jednym okrążeniu a Lando Norris wykonał imponującą symulację wyścigu. Drugi dzień testów w Bahrajnie przed sezonem 2025 w sesji porannej przerwały lekkie opady deszczu. Można już zacząć wyciągać wnioski dotyczące tempa poszczególnych ekip.
Przed sezonem 2025 testy Formuły 1 odbywają się na torze Bahrain International Circuit i trwają trzy dni. W 2025 roku jest wyjątkowo chłodno, temperatura powietrza nie przekraczała drugiego dnia 18 stopni Celsjusza. W sesji porannej padał deszcz, który ograniczył liczbę pokonanych kilometrów, a warunki z tego powodu nie były idealne, bo asfalt przez pewien czas nie był tak przyczepny jak zwykle. Drugiego dnia ponownie nie mieliśmy żadnych awarii na torze ani kraks, które doprowadziłyby do wywieszenia czerwonej flagi. Pod koniec każdej tury testów były testowane systemy, więc wtedy pojawiały się informacje o czerwonej fladze czy samochodzie bezpieczeństwa.
Wyniki drugiego dnia testów przed sezonem 2025 w Bahrajnie
Na testach w użyciu jest sześć mieszanek opon oznaczanych literą C i cyfrą. Im niższa cyfra, tym twardsza mieszanka, a więc opona oznaczona jako C1 jest najtwardsza, a C6 najbardziej miękka. Jeżeli na grafice od Pirelli oznaczenie opony jest w nawiasie, to znaczy, że były one wcześniej użyte. Brak nawiasu oznacza zupełnie nowy komplet. W trakcie weekendu wyścigowego na tym torze będą wykorzystywane opony C1, C2 i C3. Czasy na nich osiągane są najbardziej reprezentatywne.
Dla porównania podaję najlepszy czas jednego okrążenia z testów przed sezonem 2024 w Bahrajnie: 1:29,921, który wykręcił Carlos Sainz na oponach z mieszanki C4. Natomiast najlepszy czas z zeszłorocznych kwalifikacji (z segmentu Q2) w Bahrajnie to 1:29,165 Charlesa Leclerca na oponach z mieszanki C3. Rok temu na testach jeżdżono wolniej niż w kwalifikacjach mimo dostępności bardziej miękkich opon. To potwierdzenie, że najlepsze zespoły nie pokazują pełnego potencjału na testach, zawsze tak jest, ale nie wiemy ile tym zespołom pozostaje w zapasie. W tym roku na testach powinno dojść do wyraźnej poprawy tempa, bo samochody są lepsze.
Garść informacji o drugim dniu testów w Bahrajnie
Drugiego dnia sporo się działo jeśli chodzi o osiągi i pokazywanie potencjału. Zdecydowana większość szybkich przejazdów odbywała się na oponach z mieszanki C3, czyli takich, które będą wykorzystywane w kwalifikacjach na tym torze. Jedynie Hadjar z Racing Bulls spróbował jazdy na mieszance C4. Na uwagę zwraca wynik Carlosa Sainza w Williamsie, który wykonał kilka prób szybkich przejazdów, osiągając ostatecznie wynik 1:29,348. Hiszpan był najszybszy w stawce, lepszy o blisko 0,6 sekundy niż jego rekord testów z 2024 roku, gdy jeździł w Ferrari. Kluczowa jest tutaj jednak skala poprawy zespołu Williams. Rok temu ta ekipa była bardzo słaba na początku sezonu, ich najlepszy czas na testach to 1:30,984 na oponach C4, a w kwalifikacjach w Bahrajnie na oponach C3 Albon pojechał 1:30,221. Sainz był więc o 0,9 sekundy lepszy niż najlepszy wynik tej ekipy rok temu w kwalifikacjach. Pamiętajmy, że na testach nikt nie pokazuje 100%, a warunki pogodowe w tym roku na testach są gorsze. Mamy potwierdzenie, że Williams bardzo się poprawił, ale przypominam, że oni rok temu źle zaczęli sezon. Dla Sainza było to pożegnanie się z testami i robił prawdziwe symulacje kwalifikacji.
Szybkie kółka próbowało robić też kilku innych kierowców. Tradycyjnie Ferrari miało taki plan, dołączył także Mercedes. To są ekipy które lubią robić symulacje kwalifikacji na testach i pokazywać więcej niż np. McLaren i Red Bull. Z drugiej strony Lando Norris zachował się w typowy dla siebie sposób (znany z treningów w 2024 roku), czyli ustanowił osobisty rekord pierwszego sektora, ogólny rekord drugiego sektora i zjechał do boksów nie kończąc okrążenia. Prawdopodobnie miałby wynik tuż za TOP3, a to nie była próba symulacji kwalifikacji, a raczej sprawdzanie ustawień.
Red Bull w sesji porannej miał problemy techniczne dotyczące układu hydraulicznego silnika, więc Lawson stracił sporo czasu. Haas jest w swoim świecie, testują jedynie długie przejazdy ze sporą ilością paliwa, nie mają żadnych problemów, nie należy przejmować się ich czasami. Wydaje mi się również, że Aston Martin jest ekipą zajętą sobą i głębszymi testami, ich potencjał jest większy.
Zespoły cały czas testują różne konfiguracje, zakładają różne skrzydła, pokrywy silnika itd. Sprawdzają, które są najlepsze oraz testują rozwiązania przygotowane z myślą o różnych grupach torów. Od tego są testy aby takie rzeczy robić.
Symulacje wyścigów pokazują wstępny układ sił
W sesji popołudniowej czterech kierowców wykonało pełne symulacje wyścigowe, a jeden 2/3 symulacji. W tym gronie był Isack Hadjar z Racing Bulls, który jechał najwolniej. Nie warto go szerzej analizować, bo to jest debiutant jeżdżący w bolidzie, który na ten moment testów wygląda zdecydowanie jako jeden z najsłabszych. Pełne symulacje wykonali Norris, Leclerc i Antonelli, a 2/3 symulacji wykonał Lawson. To kierowcy czterech czołowych ekip z 2024 roku, więc warto to dokładnie przeanalizować.
Liam Lawson wykonał podczas swojej symulacji 44 okrążenia, jechał na oponach C2 a potem C1. Nie wykonał ostatniego pit stopu i nie dokończył przejazdu. Miał inny dobór opon niż pozostali, więc trudno go dokładnie porównywać, natomiast widać że czasy jego okrążeń były bardzo równe, bez istotnych oznak degradacji opon. Miał naprawdę konkurencyjne tempo. Zakładam, że Verstappen z racji doświadczenia i umiejętności pojechałby szybciej, a to oznacza, że Red Bull jest naprawdę mocny.
Najlepszą symulację wykonał Lando Norris. Zależy jak liczyć czasy całego przejazdu, które odrzucać itp., ale Norris miał łącznie około 20 sekund przewagi nad Leclerkiem na całym dystansie. Pierwszy przejazd cała trójka (Norris, Leclerc i Antonelli) robiła na oponach C3. Norris jechał mniej więcej o 0,3 sekundy szybciej niż Leclerc i 0,4 sekundy szybciej niż Antonelli. Przy Włochu podobnie jak przy Lawsonie trzeba postawić gwiazdkę, bo trudno oczekiwać aby on na tym etapie swojej kariery jeździł lepiej niż Russell. Mercedes będzie miał trochę więcej zapasu po stronie kierowcy. Antonelli pojechał wzorową symulację jak na jego doświadczenie w F1.
Na drugim przejeździe Norris jechał na oponach C1 a Leclerc i Antonelli na C2. Na trzecim i finałowym przejeździ było odwrotnie. Z symulacji wynika, że opony C1 były najlepsze, w ogóle tam nie było widać degradacji w tempie. Na drugim przejeździe Norris był znowu najszybszy, tym razem o około 0,4 sekundy nad Leclerkiem. Antonelli był bliżej, ale on wykonał krótszy przejazd na tym komplecie opon, więc nie doszedł do momentu, gdy tempo mogło lekko spaść. Na ostatnim przejeździe Norris całkowicie dominował, mając momentami sekundę przewagi nad rywalami. Antonelli był wtedy nieco szybszy niż Leclerc. Podejrzewam, że Ferrari coś zmieniło na trzeci przejazd, stąd gorsze tempo. Być może zatankowali paliwo, albo zmienili ustawienia, która się nie sprawdziły. Aktualizacja: Pojawiły się przeciwne sugestie tzn., McLaren na ostatni przejazd Norrisa zastosował najlepsze mapowanie silnika, dlatego jego tempo było wtedy tak dobre. Realna przewaga nad rywalami jest na poziomie tempa na dwóch pierwszych przejazdach.
Tempo podczas symulacji Norrisa było zdecydowanie lepsze niż tempo, którym Verstappen wygrał GP Bahrajnu 2024, a wtedy Holender zdominował wyścig, mając ponad 20 sekund przewagi nad drugim kierowcą. Tempo Norrisa i innych symulacji potwierdza, że tegoroczne bolidy są lepsze, być może nawet w sprzyjających okolicznościach o ponad sekundę niż 12 miesięcy temu.
Pełen zapis ich czasów znajdziecie na tej grafice. Trzeba kliknąć w link do postu na Twitterze (nie trzeba mieć konta) i po powiększeniu wszystko widać.
Οι προσομοιώσεις αγώνα που πραγματοποιήθηκαν τη δεύτερη ημέρα δοκιμών στην πίστα του Μπαχρέιν. #F1GR #F1
The race simulations from #Day2 of #F1Testing. pic.twitter.com/0lMH6ROvlF
— F1 Debrief (@f1debrief) February 27, 2025
Tor w Bahrajnie jest bardzo paliwożerny, więc wykonując takie symulacje zespoły muszą w pełni zatankować bolidy, ewentualna różnica w wadze między nimi jest niewielka. Nie wiemy oczywiście z jakich trybów pracy silnika korzystano, ale zakładam, że nikt z czołówki nie jeździ z najlepszym na testach, bo nie pokazuje się na tym etapie 100% potencjału. Różnicę mogły zrobić konfiguracje bolidów, bo te ekipy sprawdzały różne komponenty, więc nie wiemy czy podczas symulacji miały najlepsze pakiety pod ten tor.
Liczba okrążeń przejechanych przez zespoły podczas drugiego dnia testów
1. Mercedes – 158
2. Racing Bulls – 140
3. Kick Sauber – 136
4. Haas – 135
5. Ferrari – 128
6. Williams – 127
7. McLaren – 121
8. Alpine – 120
9. Aston Martin – 102
10. Red Bull – 91
Prognoza na trzeci dzień testowy
Ostatniego dnia testów Red Bull ma sprawdzić „pewne nowe elementy”, ale nie wiadomo czy to będzie duży pakiet, który odmieni ten bolid, a może klasyczne poprawki, jakie mają wszystkie inne ekipy. Możemy spodziewać się wielu symulacji kwalifikacji i wyścigów. Zespoły, które przywiozły opony z mieszanek C4, C5 i C6 z nich skorzystają i czasy okrążeń powinny się jeszcze poprawić.
Komplet informacji o wszystkich prezentacjach bolidów Formuły 1 na sezon 2025 znajduje się w specjalnym podsumowaniu tutaj. Znajdziecie tam daty, szczegóły, zdjęcia i odnośniki do omówień wszystkich prezentacji.
Na Cyrk F1 znajduje się więcej artykułów na temat Formuły 1.