Radni, nie marnujcie czasu (i papieru). Odcinek 1: Szlaban, który ruszył całą machinę

Interpelacje to ważne narzędzie pracy radnych – pozwalają nagłaśniać sprawy mieszkańców, wywierać presję na urzędników i nadzorować działania władzy wykonawczej. Problem pojawia się wtedy, gdy narzędzie to bywa używane do spraw, które dałoby się rozwiązać szybciej, ciszej i po prostu – zdroworozsądkowo. Bo choć listownie, służbowo i oficjalnie wszystko wygląda poważnie, to czasem efektem jest […] Artykuł Radni, nie marnujcie czasu (i papieru). Odcinek 1: Szlaban, który ruszył całą machinę pochodzi z serwisu KRKnews.

Mar 25, 2025 - 20:03
 0
Radni, nie marnujcie czasu (i papieru). Odcinek 1: Szlaban, który ruszył całą machinę

Interpelacje to ważne narzędzie pracy radnych – pozwalają nagłaśniać sprawy mieszkańców, wywierać presję na urzędników i nadzorować działania władzy wykonawczej. Problem pojawia się wtedy, gdy narzędzie to bywa używane do spraw, które dałoby się rozwiązać szybciej, ciszej i po prostu – zdroworozsądkowo. Bo choć listownie, służbowo i oficjalnie wszystko wygląda poważnie, to czasem efektem jest wielka biurokratyczna machina uruchomiona w sprawie… paru centymetrów ramienia szlabanu. Ale od początku… 

Radny Miasta Krakowa Rafał Zawiślak (klub Kraków dla Mieszkańców)  11 marca zwrócił się z oficjalną interpelacją do prezydenta Aleksandra Miszalskiego w sprawie „konieczności skrócenia ramienia szlabanu wjazdowego lub wyjazdowego przy Centrum Kultury Podgórza – Klub Płaszów, zlokalizowanym przy ul. Gumniska 32”. Brzmi poważnie, choć już w drugim zdaniu dowiadujemy się, że cała sprawa dotyczy przejazdu osób na hulajnogach, z wózkami dziecięcymi i użytkowników urządzeń wspomagających ruch.

Radny podkreśla, że „obecnie ramię szlabanu całkowicie blokuje możliwość przejazdu rowerzystom, użytkownikom urządzeń transportu osobistego (UTO) oraz urządzeń wspomagających ruch (UWR), a także osobom z niepełnosprawnością oraz rodzicom z wózkami dziecięcymi. W efekcie użytkownicy zmuszeni są do przenoszenia swoich pojazdów przez wysoki krawężnik lub korzystania z drogi alternatywnej, co prowadzi do rozjeżdżania zieleni parkowej, przyczyniając się do jej stopniowej degradacji”.

To jeszcze nie wszystko – bo skutki zbyt długiego ramienia są znacznie poważniejsze, niż mogłoby się wydawać. Zawiślak ostrzega:

„Długoterminowo może to skutkować erozją gleby, pogorszeniem estetyki terenu oraz koniecznością poniesienia dodatkowych kosztów na rekultywację i utrzymanie terenów zielonych”.

Trzeba przyznać – gdyby Alfred Hitchcock pisał interpelacje, zacząłby właśnie tak.

Radny jednak nie ogranicza się do zdiagnozowania problemu – od razu przedstawia propozycję rozwiązania:

„Skrócenie ramienia szlabanu do długości około 1,5–2 metrów pozwoli na swobodny przejazd wymienionym grupom użytkowników, przy jednoczesnym zachowaniu funkcji zapobiegającej wjazdowi nieuprawnionych pojazdów samochodowych. Jest to rozwiązanie kompromisowe, które poprawi dostępność tego obszaru dla mieszkańców bez negatywnego wpływu na organizację ruchu”.

Brzmi sensownie – o ile pominąć fakt, że mówimy tu o szlabanie i jego długości. Ale dalej robi się jeszcze lepiej.

Radny przywołuje uchwałę Rady Dzielnicy XIII, dotyczącą utworzenia strefy zamieszkania na ulicy Gumniska, gdzie „priorytet mają piesi”, a skrócenie szlabanu ma wpisywać się w „nowe zasady organizacji ruchu”, zapewniając „poprawę bezpieczeństwa wszystkich użytkowników drogi”.

Zwieńczeniem interpelacji jest konkretna lista żądań:

„Przeprowadzenie analizy technicznej w zakresie możliwości skrócenia ramienia szlabanu”

„Podjęcie działań zmierzających do realizacji tej modyfikacji”

„Uwzględnienie konsultacji z mieszkańcami w celu zapewnienia, że wprowadzone rozwiązanie będzie optymalne dla wszystkich użytkowników”

W skrócie: chodzi o kilka centymetrów plastiku, ale ma to przejść pełną drogę decyzyjną, jakbyśmy mówili o przebudowie ronda Mogilskiego.

I tak właśnie się stało.

Z odpowiedzi, udzielonej w imieniu Prezydenta Miasta Krakowa przez wiceprezydenta Stanisława Mazura, dowiadujemy się, że sprawa została przekazana do… Zastępcy Dyrektora Centrum Kultury Podgórza, która zwróciła się do… wykonawcy szlabanu. I co odpowiedział wykonawca?

„W dniu 14 marca br. wykonawca wyraził zgodę na skrócenie ramienia szlabanu zgodnie z przedstawionymi wymaganiami – w najbliższym czasie zostaną zlecone i przeprowadzone prace związane z jego modyfikacją”.

Czyli można było. I można było szybciej. Może nawet telefonem.

Ale wtedy nie byłoby tej pięknej urzędowej historii. Nie byłoby „analizy technicznej”, nie byłoby „negatywnego wpływu na organizację ruchu”, nie byłoby szlachetnej walki o estetykę zieleni i gleby w erozji.

Wydaje się, że wystarczyło jedno pytanie do dyrektora CKP: „Hej, da się skrócić szlaban?” Tylko że wtedy nie byłoby interpelacji. Nie byłoby też oficjalnej odpowiedzi od Zastępcy Prezydenta Miasta Krakowa. A może właśnie o to chodzi – żeby zostało ślad po działalności, nawet jeśli chodzi tylko o kilka centymetrów plastiku.

Patrycja Bliska

Rozpoczynamy nowy cykl: „Radni, nie marnujcie czasu (i papieru), to można było załatwić jednym telefonem”. Będziemy przyglądać się interpelacjom, które zamiast angażować cały tabun urzędników – od kierowników jednostek, przez dyrektorów, aż po prezydenta i jego zastępców – mogłyby zostać załatwione szybciej, skuteczniej i bez uruchamiania całej machiny biurokratycznej. 

 

 

Artykuł Radni, nie marnujcie czasu (i papieru). Odcinek 1: Szlaban, który ruszył całą machinę pochodzi z serwisu KRKnews.