
Prokuratura Okręgowa w Warszawie opublikowała protokół przesłuchania Barbary Skrzypek. Doszło do niego 12 marca 2025 roku (w środę). Cztery dni później (w sobotę) wieloletnia współpracowniczka Jarosława Kaczyńskiego zmarła. Z protokołu przesłuchania wynika, że wbrew plotkom Skrzypek "nie wsypała" swojego dawnego szefa.
"W związku z zainteresowaniem opinii publicznej i mediów okolicznościami przesłuchania świadek Barbary Skrzypek, do którego doszło 12 marca 2025 r. [...] udostępniamy skan częściowo zanonimizowanego protokołu przesłuchania świadka Barbary Skrzypek" – brzmi komunikat na stronie prokuratury.
Barbara Skrzypek została przesłuchana w charakterze świadka przez prokurator Ewę Wrzosek, w obecności adwokatów Jacka Dubois i Krystiana Lasika, pełnomocników pokrzywdzonego. W przesłuchaniu nie brał udziału jej pełnomocnik, bo nie zgodziła się na to prokuratura.
Przesłuchanie trwało ok. 4,5 godziny, z jedną przerwą i nie było rejestrowane. Jak informuje prokuratura, nie wnosiła o to żadna ze stron.
Co ważnego powiedziała Barbara Skrzypek?
Najbardziej istotną kwestią jest prawdopodobnie fakt, że udzieliła ona pełnomocnictwa Jarosławowi Kaczyńskiemu. Chodzi o to, że razem z synem miała niewielkie udziały w spółce Srebrna. Jarosław Kaczyński, by móc powołać przez Srebrną kolejną spółkę, potrzebował do tego zgody lub pełnomocnictwa Barbary Skrzypek i jej syna.
Głównym udziałowcem spółki Srebrna jest Instytut im. Lecha Kaczyńskiego, który posiada 5883 udziały. Dwa udziały w spółce posiadała Barbara Skrzypek, jeden udział ma jej syn.
Pełnomocnictwo od Barbary Skrzypek i jej syna pozwalało prezesowi PiS objąć przewodnictwo zgromadzenia wspólników (był na nim sam) i powołać podmiot o nazwie Nuneaton, na czele którego stał Gerald Birgfellner. Nuneaton był spółką, która miała zajmować się inwestycją Srebrnej, czyli budową słynnych "dwóch wież".
Po śmierci Barbary Skrzypek huczało od plotek, iż Kaczyński miałby takiego pełnomocnictwa nie mieć lub je sfałszować. Podczas przesłuchania Skrzypek potwierdziła jednak, iż upoważniła Kaczyńskiego do jej reprezentowania.
Co ciekawe, Barbara Skrzypek zeznała również, że nie pamięta, czy była zapraszana na inne walne zgromadzenia wspólników spółki Srebrna. Przypomniała sobie zaledwie jedno, na którym była.
W jakiej atmosferze przebiegało przesłuchanie?
Tego z protokołu nie da się, rzecz jasna, dosłownie wyczytać. Ze słów prok. Wrzosek i mec. Dubois wynika, że atmosfera podczas tej czynności była raczej luźna i przyjacielska.
Z charakteru odpowiedzi Barbary Skrzypek można wnioskować, że dostawała pytania dość szczegółowe, często zasłaniała się niepamięcią. W większości przypadków było to zrozumiałe, bo podczas gdy kierowała biurem PiS, odbyły się tam prawdopodobnie tysiące spotkań.
Cały protokół przesłuchania dostępny jest w formacie PDF: