Prokurator krajowy w TVN24 o groźbach wobec Ewy Wrzosek. Wyjawił dalsze kroki

W mediach głośno jest o postępowaniu dotyczącym afery "dwóch wież" i spółki Srebrna, zwłaszcza po śmierci Barbary Skrzypek, która nastąpiła kilka dni po jej przesłuchaniu. W związku z tą sprawą prokurator Ewa Wrzosek, prowadząca przesłuchanie, otrzymała groźby. Prokurator krajowy zaprzeczył jednak, jakoby miała zostać odsunięta od sprawy. Prokurator krajowy Dariusz Korneluk był w piątek gościem programu "Jeden na jeden" na antenie TVN24. Prowadząca, Agata Adamek, zapytała go, czy prokurator Wrzosek ma pełne wsparcie jego oraz ministra sprawiedliwości w prowadzonym postępowaniu. Korneluk odpowiedział, że rozmawiał z Wrzosek na ten temat i zapytał ją, czy istnieją jakiekolwiek okoliczności, które mogłyby skutkować jej wyłączeniem. – Usłyszałem od pani prokurator jednoznaczną odpowiedź. Nie zachodzą wobec niej żadne okoliczności, powody uzasadniające odwołanie jej od prowadzenia tej sprawy – podkreślił. Adamek zwróciła uwagę, że prokurator mogła sama zrezygnować. Korneluk odparł na to: – Mogła, ale nie podejmuje takiej decyzji. Dodał, że rozmawiał z prokuratorem okręgowym w Warszawie, który również "zapewnił, że takie okoliczności nie zachodzą". Prokurator krajowy zaznaczył, że "nie ma żadnych przesłanek merytorycznych do wyłączenia pani prokurator od tego postępowania". – Dzisiaj to nie politycy będą decydowali, który prokurator prowadzi postępowanie – zaznaczył. To nagranie z politykami PiS szokuje Jak napisaliśmy w naTemat.pl, w poniedziałek 17 marca przed Prokuraturą Okręgową w Warszawie odbył się protest z udziałem czołowych polityków Prawa i Sprawiedliwości. Demonstracja miała związek z przesłuchaniem Barbary Skrzypek, które odbyło się kilka dni przed jej śmiercią. TVP Info opublikowało wideo, na którym widać polityków PiS. – Z kontekstu wynikało, że to dotyczyło prokurator Wrzosek – powiedziała Justyna Dobrosz-Oracz, która ujawniła nagranie w programie "Bez trybu" na antenie stacji w środę 19 marca. Na filmie słychać rozmowę Jacka Ozdoby, Marka Suskiego i Jana Kanthaka: – Ja ją pchnę, no co ty. Niech sp******a – mówi europoseł Jacek Ozdoba. – Nie no, ale delikatnie – odpowiada mu Marek Suski. – Ja wiem. Niech ona w ogóle nie wychodzi – dodaje Ozdoba. – Żeby, wiesz, się nie przewróciła – kontynuuje Suski. – Bo ona specjalnie może – odpowiada Ozdoba. – Ledwo ją dotkniesz i ona się przewróci – mówi Suski. W dalszej części nagrania słyszymy wypowiedź Ozdoby: "Szkodnik. No nie, to jest bezczelne babsko". – To pokazuje, że to jest socjopatka. W naszych czasach żaden z prokuratorów nie odważyłby się przy takich emocjach pokazywać – mówi Jan Kanthak. – Ale ona jest psychiczna – odpowiada Ozdoba. Korneluk uznał sytuację za "oburzającą". Dodał, że świadczy to jak najgorzej o osobach, które wypowiedziały te słowa. Zwrócił również uwagę na inne fragmenty nagrania. Chodzi o wypowiedź Kanthaka, że "żaden prokurator za naszych czasów by na to się nie odważył, nie wyszedłby". Prokurator krajowy wskazał: – To była prokuratura całkowicie upolityczniona. Ona była w szponach władzy politycznej, całkowicie ubezwłasnowolniona.

Mar 21, 2025 - 10:43
 0
Prokurator krajowy w TVN24 o groźbach wobec Ewy Wrzosek. Wyjawił dalsze kroki
W mediach głośno jest o postępowaniu dotyczącym afery "dwóch wież" i spółki Srebrna, zwłaszcza po śmierci Barbary Skrzypek, która nastąpiła kilka dni po jej przesłuchaniu. W związku z tą sprawą prokurator Ewa Wrzosek, prowadząca przesłuchanie, otrzymała groźby. Prokurator krajowy zaprzeczył jednak, jakoby miała zostać odsunięta od sprawy. Prokurator krajowy Dariusz Korneluk był w piątek gościem programu "Jeden na jeden" na antenie TVN24. Prowadząca, Agata Adamek, zapytała go, czy prokurator Wrzosek ma pełne wsparcie jego oraz ministra sprawiedliwości w prowadzonym postępowaniu. Korneluk odpowiedział, że rozmawiał z Wrzosek na ten temat i zapytał ją, czy istnieją jakiekolwiek okoliczności, które mogłyby skutkować jej wyłączeniem. – Usłyszałem od pani prokurator jednoznaczną odpowiedź. Nie zachodzą wobec niej żadne okoliczności, powody uzasadniające odwołanie jej od prowadzenia tej sprawy – podkreślił. Adamek zwróciła uwagę, że prokurator mogła sama zrezygnować. Korneluk odparł na to: – Mogła, ale nie podejmuje takiej decyzji. Dodał, że rozmawiał z prokuratorem okręgowym w Warszawie, który również "zapewnił, że takie okoliczności nie zachodzą". Prokurator krajowy zaznaczył, że "nie ma żadnych przesłanek merytorycznych do wyłączenia pani prokurator od tego postępowania". – Dzisiaj to nie politycy będą decydowali, który prokurator prowadzi postępowanie – zaznaczył. To nagranie z politykami PiS szokuje Jak napisaliśmy w naTemat.pl, w poniedziałek 17 marca przed Prokuraturą Okręgową w Warszawie odbył się protest z udziałem czołowych polityków Prawa i Sprawiedliwości. Demonstracja miała związek z przesłuchaniem Barbary Skrzypek, które odbyło się kilka dni przed jej śmiercią. TVP Info opublikowało wideo, na którym widać polityków PiS. – Z kontekstu wynikało, że to dotyczyło prokurator Wrzosek – powiedziała Justyna Dobrosz-Oracz, która ujawniła nagranie w programie "Bez trybu" na antenie stacji w środę 19 marca. Na filmie słychać rozmowę Jacka Ozdoby, Marka Suskiego i Jana Kanthaka: – Ja ją pchnę, no co ty. Niech sp******a – mówi europoseł Jacek Ozdoba. – Nie no, ale delikatnie – odpowiada mu Marek Suski. – Ja wiem. Niech ona w ogóle nie wychodzi – dodaje Ozdoba. – Żeby, wiesz, się nie przewróciła – kontynuuje Suski. – Bo ona specjalnie może – odpowiada Ozdoba. – Ledwo ją dotkniesz i ona się przewróci – mówi Suski. W dalszej części nagrania słyszymy wypowiedź Ozdoby: "Szkodnik. No nie, to jest bezczelne babsko". – To pokazuje, że to jest socjopatka. W naszych czasach żaden z prokuratorów nie odważyłby się przy takich emocjach pokazywać – mówi Jan Kanthak. – Ale ona jest psychiczna – odpowiada Ozdoba. Korneluk uznał sytuację za "oburzającą". Dodał, że świadczy to jak najgorzej o osobach, które wypowiedziały te słowa. Zwrócił również uwagę na inne fragmenty nagrania. Chodzi o wypowiedź Kanthaka, że "żaden prokurator za naszych czasów by na to się nie odważył, nie wyszedłby". Prokurator krajowy wskazał: – To była prokuratura całkowicie upolityczniona. Ona była w szponach władzy politycznej, całkowicie ubezwłasnowolniona.