Producenci cementu: dla przemysłu 2034 rok jest naprawdę pojutrze

Polska branża cementowa jest gotowa do wdrożenia technologii CCS (wychwytywania, transportu i magazynowania CO2), jednak są to inwestycje wiążące się z ogromnymi kosztami - rzędu kilkunastu miliardów PLN dla całego sektora. Dlatego konieczne są stabilne ramy legislacyjne, które pozwolą na wdrożenie technologii CCS w przemyśle oraz stworzenie sieci przesyłowej wraz z miejscami magazynowania CO2.

Kwi 9, 2025 - 08:33
 0
Producenci cementu: dla przemysłu 2034 rok jest naprawdę pojutrze

Producenci cementu: kończy nam się czas

W zaprezentowanym dzisiaj liście otwartym do premiera RP polski przemysł cementowy pisze, że konieczne jest przyspieszenie działań legislacyjnych dla technologii CCS. Branży kończy się czas, a 2034 r. jest dosłownie pojutrze. To data, kiedy zostaną całkowicie wycofane bezpłatne uprawnienia do emisji CO2 i moment graniczny, przed którym cementownie muszą wybudować i uruchomić instalacje CCS do wychwytu dwutlenku węgla. Jednocześnie do budowy instalacji przesyłowych potrzeba ok. 8-10 lat. Dlatego przedstawiciele branży cementowej mówią otwarcie: „Dla nas 2034 rok jest naprawdę pojutrze”.

– Mimo, iż jesteśmy nowoczesną branżą, sami ograniczyliśmy emisję o 30%, to jeżeli nie będzie stworzonych warunków do rozwoju technologii CCS, przestaniemy być konkurencyjni nie tylko w stosunku do producentów spoza UE, ale nawet z Unii – mówił Włodzimierz Chołuj, członek zarządu SPC i prezes zarządu CEMEX Polska.

Stanowisko branży cementowej popiera Związek Przedsiębiorców i Pracodawców, który w zaprezentowanym dzisiaj memorandum wskazał, iż bez rozwoju infrastruktury wychwytu oraz magazynowania CO2 utracimy niektóre gałęzie przemysłu w Europie.

– Od tych decyzji zależy przyszłość nie tylko wielu kluczowych gałęzi przemysłu, ale także całej gospodarki. Nie mamy dekady na decyzje, mamy dekadę na wdrożenie – komentowała Emilia Szczukowska z ZPP.

Producenci cementu deklarują osiągnięcie neutralności klimatycznej w 2050 r. Jednak aby zrealizować ten cel, konieczne jest wprowadzenie technologii CCS, czyli wychwytywania, transportu i magazynowania CO2. Ich wprowadzenie wiąże się z ogromnymi inwestycjami. Koszt instalacji tylko dla jednej cementowni w Polsce szacowany jest na 400-500 milionów USD. Nie można także rozpocząć tak kosztownych inwestycji bez gwarancji odbioru wychwyconego i skroplonego CO2. Najlepszym oraz najbezpieczniejszym sposobem byłby transport CO2 rurociągami i zmagazynowanie go w strukturach geologicznych na lądzie. Do otwarcia tych możliwości konieczne są jednak zmiany legislacyjne, na które czeka nie tylko sektor cementowy, ale także inne branże energochłonne w Polsce.

Stąd dzisiejszy list otwarty do premiera RP i członków rządu z apelem o przyspieszenie działań legislacyjnych – związanych z transportem i składowaniem CO2 onshore.

– Konieczne jest stworzenie ram prawnych na poziomie krajowym, a także zapewnienie infrastruktury do transportu i miejsc magazynowania CO2. Dotyczy to wszystkich sektorów objętych Europejskim Systemem Handlu Emisjami (EU ETS) – w tym: cementowego, stalowego, wapienniczego, nawozowego, papierowego, szklanego, chemicznego czy rafinacji ropy naftowej – czytamy w liście branży cementowej do premiera RP.

Przemysł zapłaci za dekarbonizację energetyki?

Branża cementowa boryka się także z rosnącymi kosztami energii elektrycznej, które stanowią ponad 35% kosztów produkcji cementu.

Tymczasem, według Forum Odbiorców Energii Elektrycznej i Gazu, ceny energii dla przemysłu w Polsce są najwyższe w całej Unii Europejskiej. Jak wynika z danych FOEEiG, w 2024 r. na Rynku Dnia Następnego w Polsce wynosiły one 96 €/MWh i były blisko 70% wyższe niż we Francji, której energetyka opiera się przede wszystkim o atom.

– Mamy najwyższe ceny energii wśród krajów europejskich. Wartość energii w koszcie wytworzenia cementu to ok. 30-35%. Staramy się korzystać z OZE, a zużywamy rocznie 2 TWh energii – mówił Marek Majcher, członek zarządu Cement Ożarów.

Prognozowane przez Komisję Europejską hurtowe ceny energii dla przemysłu w okresie 2030-2050 praktycznie się nie zmieniają, ich wartość oscyluje wokół 130 Euro/MWh w całym 20-leciu.

Utrzymanie się tak wysokich cen energii elektrycznej w tak długim czasie może wynikać ze wzrostu łącznych kosztów jej wytwarzania jako efektu powszechnego stosowania w generacji technologii CCS/CCU, co oznacza, że ostatecznie to przemysł zapłaci za dekarbonizację energetyki. Tym bardziej że obciążeniem dla branży cementowej są także ceny uprawnień do emisji CO2, stanowiące kluczową część kosztu produkcji energii elektrycznej.

– Chcemy być konkurencyjni w porównaniu z firmami, które nie ponoszą kosztów energii i kosztów ETS-u – dodał Sławomir Kaźmierczak, członek zarządu Cementowni Warta S.A. Wysokie ceny energii decydują bowiem o postępującej utracie konkurencyjności europejskiego przemysłu cementowego. Dlatego branża cementowa w Polsce apeluje o wprowadzenie rekompensat kosztów energii elektrycznej.

Zielone zamówienia publiczne i prognozy dla budownictwa

Według danych GUS produkcja cementu w 2024 r. wyniosła 17,69 mln ton (wzrost o 6,5% r/r.) Pod względem wielkości produkcji cementu w ubiegłym roku Polska zajmuje 3. miejsce w Europie, po Niemczech i Włoszech. „To bardzo dobry wynik. Według Instytutu Prognoz i Analiz Gospodarczych sprzedaż cementu w 2025 r. ma wynieść 18,6 mln ton, zatem spodziewany jest wzrost jego zużycia na krajowym rynku” – komentuje Krzysztof Kieres, przewodniczący Stowarzyszenia Producentów Cementu.

PMR Market Experts prognozuje wyższą produkcję cementu i rozwój budownictwa w 2025 r., czemu będzie sprzyjało otoczenie makroekonomiczne. Realny wzrost PKB o 3,7% czy inflacja na poziomie 4,1% to pozytywne sygnały dla budownictwa, co prezentował Szymon Jungiewicz.

– Nawołujemy do gry na wielu fortepianach – mówił prof. Jan Deja, dyrektor wykonawczy SPC.

Dekarbonizacja budownictwa to bowiem praca zbiorowa wszystkich interesariuszy: od producentów materiałów budowlanych, przez decydentów i regulatorów rynku, projektantów i architektów, po wykonawców, deweloperów i inwestorów.

– Beton to drugi najczęściej używany materiał na Ziemi, pierwszy w budownictwie infrastrukturalnym – wskazał Bogusław Lasek, dyrektor marketingu i R&D Holcim Polska.

Konieczne jest pokonanie przez drogi dekarbonizacji wyrobów budowlanych: cementu, betonu i całego sektora – wykorzystując tzw. Zielone Zamówienia Publiczne. Obecnie stanowią one jedynie kilka procent wszystkich zamówień publicznych. Potrzeba wsparcia w stosowaniu zdekarbonizowanych materiałów oraz kryteriów promowania takich technologii, o śladzie węglowym obniżonym od 30% do nawet 70%.

(Źródło informacji: SPC)