Powrót do gotówki: Dlaczego europejskie banki centralne zalecają trzymanie banknotów w domu

W erze płatności zbliżeniowych, aplikacji mobilnych i cyfrowych portfeli, zalecenie banków centralnych, by gromadzić fizyczną gotówkę, może brzmieć jak krok wstecz. Jednak właśnie takie rekomendacje zaczęły napływać z krajów, które są liderami w odchodzeniu od banknotów i monet. Informacje o tym, że banki w Holandii i Szwecji zaapelowały do swoich obywateli, aby wypłacili gotówkę i […] Artykuł Powrót do gotówki: Dlaczego europejskie banki centralne zalecają trzymanie banknotów w domu pochodzi z serwisu Warszawa W Pigułce.

Mar 17, 2025 - 23:34
 0
Powrót do gotówki: Dlaczego europejskie banki centralne zalecają trzymanie banknotów w domu

W erze płatności zbliżeniowych, aplikacji mobilnych i cyfrowych portfeli, zalecenie banków centralnych, by gromadzić fizyczną gotówkę, może brzmieć jak krok wstecz. Jednak właśnie takie rekomendacje zaczęły napływać z krajów, które są liderami w odchodzeniu od banknotów i monet. Informacje o tym, że banki w Holandii i Szwecji zaapelowały do swoich obywateli, aby wypłacili gotówkę i przechowywali ją w domach, zaczęły krążyć w polskich mediach, wzbudzając zrozumiałe zainteresowanie i pytania o wiarygodność tych doniesień.

Fot. Warszawa w Pigułce

Sprawdzając źródła tej informacji, docieramy do artykułu opublikowanego 23 grudnia 2024 roku na portalu direct.money.pl zatytułowanego „Gotówka w domu? Holandia i Szwecja ostrzegają przed cyberatakami”. Materiał opisuje komunikat Holenderskiego Banku Centralnego, który ostrzegł obywateli przed potencjalnymi zagrożeniami związanymi z całkowitym uzależnieniem od elektronicznych form płatności. Nie jest to jednak wezwanie do masowych wypłat z banków ani oznaka nadciągającego kryzysu finansowego – to raczej element strategii przygotowania społeczeństwa na sytuacje awaryjne.

Głównym powodem tych zaleceń jest rosnące ryzyko cyberataków na infrastrukturę bankową oraz możliwość wystąpienia blackoutów energetycznych. W przypadku takich zdarzeń systemy bankowe mogą zostać czasowo sparaliżowane – bankomaty przestaną działać, terminale płatnicze nie będą mogły przetwarzać transakcji, a aplikacje bankowe staną się bezużyteczne. W takich okolicznościach jedynym funkcjonującym środkiem płatniczym pozostanie gotówka fizyczna.

Co ciekawe, zalecenia te pojawiają się w krajach, które przodują w eliminowaniu gotówki z codziennego użytku. Szwecja przez lata była przedstawiana jako przykład społeczeństwa bezgotówkowego, gdzie nawet drobne transakcje, jak zakup gazety czy opłacenie parkingu, odbywają się elektronicznie. Holandia również konsekwentnie zmierzała w kierunku ograniczania obiegu fizycznej gotówki. Teraz banki centralne tych krajów dostrzegają potencjalne zagrożenia płynące z całkowitego uzależnienia od cyfrowych systemów płatności.

Holenderski Bank Centralny zaleca, aby każde gospodarstwo domowe posiadało rezerwę gotówki wystarczającą na pokrycie podstawowych potrzeb przez okres około tygodnia. W Holandii sugerowana kwota wynosi od 200 do 500 euro, natomiast w Szwecji rekomenduje się około 170 euro. Polscy eksperci, odnosząc się do tych zaleceń, sugerują, że w naszych warunkach odpowiednia rezerwa to około 500-1000 złotych, w zależności od wielkości gospodarstwa domowego i typowych wydatków.

Warto podkreślić, że nie chodzi tu o trzymanie w domu wszystkich oszczędności, co mogłoby narażać nas na ryzyko kradzieży. Rekomendowana kwota ma zapewnić możliwość dokonywania niezbędnych zakupów w sytuacji, gdy płatności elektroniczne staną się czasowo niedostępne. To zabezpieczenie na tzw. „czarną godzinę”, które pozwoli na zakup żywności, leków czy innych niezbędnych artykułów pierwszej potrzeby.

Posiadanie fizycznej gotówki w domu niesie za sobą kilka istotnych korzyści. Przede wszystkim zapewnia niezależność od systemów elektronicznych, co jest kluczowe w przypadku awarii infrastruktury bankowej lub energetycznej. Gotówka daje również poczucie bezpieczeństwa w sytuacjach kryzysowych, kiedy dostęp do środków finansowych może być utrudniony lub niemożliwy. Dodatkowo, płacąc gotówką, unikamy opłat dodatkowych, takich jak prowizje za wypłaty z obcych bankomatów. Niektórzy eksperci wskazują także, że posługiwanie się fizycznymi pieniędzmi sprzyja lepszemu zarządzaniu budżetem domowym, ponieważ wydawanie realnych banknotów jest psychologicznie bardziej „odczuwalne” niż płatności zbliżeniowe.

Problem potencjalnego paraliżu systemów bankowych w wyniku cyberataków nie jest wyłącznie teoretyczny. W ostatnich latach byliśmy świadkami licznych incydentów, w których hakerzy skutecznie zakłócali działanie systemów informatycznych banków, firm energetycznych czy innych kluczowych elementów infrastruktury krytycznej. Wraz z postępującą cyfryzacją i automatyzacją procesów bankowych, ryzyko tego typu ataków rośnie.

Szczególnie podatne na takie zagrożenia są gospodarki, które w największym stopniu odeszły od gotówki. W krajach skandynawskich, gdzie płatności bezgotówkowe stanowią zdecydowaną większość transakcji, potencjalne skutki cyberataków mogą być znacznie poważniejsze niż w państwach, gdzie gotówka wciąż odgrywa istotną rolę w codziennych rozliczeniach. W Polsce, mimo rosnącej popularności płatności elektronicznych, znaczna część społeczeństwa nadal regularnie korzysta z fizycznych pieniędzy, co paradoksalnie może stanowić pewne zabezpieczenie przed całkowitym paraliżem systemu płatności w sytuacji kryzysowej.

Zalecenia banków centralnych dotyczące przechowywania gotówki w domu wpisują się w szerszy kontekst przygotowań na sytuacje kryzysowe. W wielu krajach europejskich, w obliczu rosnących napięć geopolitycznych i zagrożeń hybrydowych, władze zaczęły opracowywać plany reagowania na różne scenariusze awaryjne. Obejmują one nie tylko cyberataki na systemy bankowe, ale również długotrwałe przerwy w dostawie energii elektrycznej, zakłócenia w funkcjonowaniu infrastruktury telekomunikacyjnej czy inne zdarzenia mogące destabilizować normalne funkcjonowanie społeczeństwa.

Eksperci ds. bezpieczeństwa podkreślają, że przygotowanie na takie scenariusze nie powinno ograniczać się wyłącznie do gromadzenia gotówki. Równie ważne jest posiadanie zapasów wody, żywności o długim terminie przydatności, podstawowych leków oraz alternatywnych źródeł energii, jak powerbanki czy generatory. Kompleksowe przygotowanie zwiększa naszą odporność na różnego rodzaju kryzysy i zmniejsza zależność od systemów, które mogą zawieść w sytuacjach ekstremalnych.

Warto również zauważyć, że zalecenia dotyczące przechowywania gotówki w domu mogą być interpretowane jako pewien sygnał ostrzegawczy dotyczący nadmiernej cyfrzyzacji systemu płatności. Po latach entuzjastycznego eliminowania fizycznych pieniędzy, instytucje finansowe zaczynają dostrzegać wartość utrzymania pewnego poziomu obiegu gotówki jako zabezpieczenia przed ryzykiem systemowym. Jest to swego rodzaju przyznanie, że całkowicie bezgotówkowe społeczeństwo może być bardziej podatne na zakłócenia niż system mieszany, gdzie gotówka i płatności cyfrowe współistnieją.

Dla przeciętnego obywatela zalecenia banków centralnych nie powinny być powodem do paniki. To raczej zachęta do rozsądnego przygotowania się na potencjalne sytuacje awaryjne, podobnie jak gromadzimy w domu podstawowe zapasy na wypadek innych niespodziewanych zdarzeń. Warto rozważyć, jakie wydatki są niezbędne w naszym gospodarstwie domowym w perspektywie tygodnia i odpowiednio dostosować kwotę przechowywanej gotówki. Ważne jest również, aby pieniądze były przechowywane w bezpiecznym miejscu, chronionym przed kradzieżą.

Rosnące zainteresowanie gotówką jako zabezpieczeniem na wypadek sytuacji kryzysowych może również wpłynąć na politykę banków i instytucji finansowych. Po latach ograniczania dostępności gotówki poprzez zamykanie placówek bankowych i zmniejszanie liczby bankomatów, możemy być świadkami pewnego odwrócenia tego trendu. Banki mogą zacząć przywiązywać większą wagę do zapewnienia swoim klientom łatwego dostępu do fizycznych pieniędzy, traktując to jako element budowania odporności systemu finansowego na potencjalne zagrożenia.

Zalecenia banków centralnych Holandii i Szwecji mogą być również interpretowane w kontekście szerszej debaty na temat przyszłości pieniądza. W wielu krajach trwają prace nad wprowadzeniem cyfrowych walut banków centralnych (CBDC), które miałyby funkcjonować równolegle do tradycyjnej gotówki i pieniądza bezgotówkowego. W takiej perspektywie, rekomendacje dotyczące przechowywania fizycznej gotówki mogą być postrzegane jako element strategii zarządzania ryzykiem w okresie transformacji systemu płatniczego.

Warto również zwrócić uwagę na społeczny wymiar dostępu do gotówki. Dla wielu grup, takich jak osoby starsze, niepełnosprawne czy mieszkańcy obszarów wiejskich, fizyczne pieniądze pozostają preferowaną formą płatności. W sytuacji kryzysowej, te grupy mogą być szczególnie narażone na problemy wynikające z braku dostępu do alternatywnych metod płatności. Zapewnienie ciągłości obiegu gotówki jest więc również kwestią inkluzji finansowej i społecznej odpowiedzialności.

Zalecenia dotyczące przechowywania gotówki w domu przypominają nam również o fundamentalnej różnicy między gotówką a pieniędzmi elektronicznymi. Gotówka jest prawnym środkiem płatniczym, którego wartość jest gwarantowana przez bank centralny. Jej funkcjonowanie nie zależy od zasilania elektrycznego, działania sieci telekomunikacyjnych czy sprawności systemów informatycznych. W sytuacjach ekstremalnych, ta niezależność może okazać się bezcenna.

Podsumowując, zalecenia banków centralnych Holandii i Szwecji dotyczące przechowywania gotówki w domu to nie powód do paniki, ale raczej element rozsądnego przygotowania się na potencjalne sytuacje kryzysowe. W erze postępującej cyfryzacji i automatyzacji, warto pamiętać o wartości tradycyjnych rozwiązań, które mogą okazać się nieocenione, gdy zawodzą zaawansowane systemy. Przechowywanie umiarkowanej kwoty gotówki, wystarczającej na pokrycie tygodniowych potrzeb gospodarstwa domowego, to prosty środek ostrożności, który może znacząco zwiększyć naszą odporność na różnego rodzaju zakłócenia i zapewnić spokój w niepewnych czasach.

Polacy wobec bankowej rewolucji: Jak zalecenia o gromadzeniu gotówki mogą zmienić krajobraz finansowy nad Wisłą

Zalecenia banków centralnych Holandii i Szwecji dotyczące przechowywania gotówki w domu mogą wydawać się odległe dla przeciętnego Polaka, jednak ich konsekwencje mogą wkrótce dotrzeć również nad Wisłę, wpływając na nasze codzienne nawyki finansowe, strukturę systemu bankowego oraz przyszłość polskiego pieniądza. Coraz więcej ekspertów zastanawia się, czy podobne rekomendacje mogą pojawić się ze strony Narodowego Banku Polskiego i jakie konsekwencje przyniosłoby to dla naszego rynku finansowego.

Polska znajduje się obecnie na interesującym etapie transformacji swojego systemu płatniczego. Z jednej strony jesteśmy europejskim liderem w dziedzinie nowoczesnych technologii płatniczych – powszechne stosowanie płatności zbliżeniowych, dynamiczny rozwój bankowości mobilnej czy szybkie wdrażanie innowacji takich jak BLIK plasują nas w czołówce cyfrowej rewolucji finansowej. Z drugiej strony, wielu Polaków nadal preferuje gotówkę, szczególnie na terenach wiejskich, wśród starszych pokoleń oraz w małych, lokalnych punktach handlowych i usługowych.

Ta dwutorowość polskiego systemu płatniczego może paradoksalnie stanowić naszą przewagę w obliczu potencjalnych zagrożeń. W przeciwieństwie do Szwecji, gdzie trudno już kupić kawę za banknoty, czy Holandii, gdzie płatności bezgotówkowe zdominowały rynek, Polska utrzymuje stosunkowo zbalansowany mix metod płatności. Stanowi to naturalną formę zabezpieczenia przed całkowitym paraliżem systemu w przypadku awarii technologicznych czy cyberataków.

Jeśli podobne do holenderskich i szwedzkich zalecenia pojawiłyby się ze strony NBP, mogłoby to wywołać kilka istotnych konsekwencji dla polskiej gospodarki i społeczeństwa. Przede wszystkim, wzrosłoby zapotrzebowanie na gotówkę w obiegu. Narodowy Bank Polski musiałby zapewnić odpowiednią ilość banknotów i monet, co wiązałoby się z dodatkowymi kosztami produkcji, transportu i zabezpieczenia fizycznego pieniądza. W krótkim terminie mogłoby to nawet prowadzić do lokalnych niedoborów gotówki, gdyby zbyt wielu Polaków jednocześnie chciało wypłacić rekomendowane kwoty.

Banki komercyjne stanęłyby przed wyzwaniem dostosowania swojej infrastruktury do zwiększonego zapotrzebowania na gotówkę. W ostatnich latach obserwowaliśmy systematyczne zmniejszanie liczby placówek bankowych i bankomatów – trend, który mógłby zostać odwrócony. Konieczne byłoby zapewnienie łatwego dostępu do wypłat gotówkowych, co mogłoby prowadzić do zwiększenia liczby bankomatów, szczególnie w mniejszych miejscowościach i na obszarach wiejskich.

Dla przeciętnego Polaka zalecenia dotyczące trzymania gotówki w domu oznaczałyby konieczność zmiany nawyków finansowych. Wiele osób przyzwyczaiło się już do funkcjonowania niemal wyłącznie w oparciu o karty płatnicze i aplikacje mobilne. Powrót do częściowego korzystania z gotówki wymagałby pewnej adaptacji. Dodatkowo, pojawia się kwestia bezpieczeństwa – przechowywanie pieniędzy w domu zawsze niesie ze sobą ryzyko kradzieży czy utraty w wyniku pożaru lub innych zdarzeń losowych.

Z perspektywy systemu finansowego, zwiększony obieg gotówki mógłby mieć wielorakie konsekwencje. Z jednej strony, gotówka poza systemem bankowym to pieniądze, które nie pracują – nie są wykorzystywane do udzielania kredytów czy finansowania inwestycji. Z drugiej strony, większa ilość gotówki w obiegu to większa odporność całego systemu na zagrożenia cyfrowe, co długoterminowo może przynosić korzyści stabilnościowe.

Ważnym aspektem potencjalnych zaleceń NBP byłby także ich wpływ na proces wprowadzania cyfrowej waluty banku centralnego (CBDC) w Polsce. Prace nad polskim cyfrowym złotym trwają, a ich intensyfikacja mogłaby być odpowiedzią na rosnące obawy o bezpieczeństwo płatności elektronicznych. CBDC mógłby potencjalnie łączyć zalety gotówki (funkcjonowanie bez konieczności dostępu do prywatnej infrastruktury bankowej) z zaletami pieniądza elektronicznego (wygoda, możliwość płatności zdalnych).

Dla przedsiębiorców, szczególnie tych z sektora MŚP, powrót do częstszego korzystania z gotówki oznaczałby konieczność dostosowania swoich modeli biznesowych. W ostatnich latach wielu drobnych przedsiębiorców zrezygnowało z przyjmowania płatności gotówkowych lub znacząco ograniczyło ich obsługę. Zmiana tego trendu wiązałaby się z dodatkowymi kosztami – od zakupu kas fiskalnych po zabezpieczenie i transport gotówki.

Z perspektywy makroekonomicznej, zwiększony udział gotówki w obiegu mógłby wpłynąć na skuteczność polityki pieniężnej prowadzonej przez NBP. W skrajnych przypadkach, gdy znaczna część pieniądza znajduje się poza systemem bankowym, tradycyjne narzędzia polityki pieniężnej, takie jak stopy procentowe, mogą być mniej skuteczne. Z drugiej strony, większa odporność systemu finansowego na zagrożenia cybernetyczne mogłaby zmniejszyć ryzyko systemowe.

Warto również rozważyć konsekwencje społeczne. Dla wielu grup, takich jak osoby starsze, niepełnosprawne czy wykluczone cyfrowo, zalecenia dotyczące przechowywania gotówki mogłyby paradoksalnie przynieść pozytywne skutki. Zatrzymanie lub nawet odwrócenie trendu eliminowania gotówki z obiegu oznaczałoby dla tych osób łatwiejszy dostęp do usług finansowych i mniejsze ryzyko wykluczenia.

Istotnym aspektem jest również kwestia prywatności finansowej. Gotówka zapewnia anonimowość transakcji, co dla wielu Polaków stanowi istotną wartość. W świecie, gdzie każda płatność elektroniczna zostawia cyfrowy ślad, możliwość dokonywania anonimowych transakcji gotówkowych jest ceniona przez część społeczeństwa. Zalecenia dotyczące przechowywania gotówki mogłyby wzmocnić ten aspekt prywatności finansowej.

Z perspektywy bezpieczeństwa narodowego, zwiększenie odporności systemu finansowego na cyberataki jest niewątpliwie pożądane. Polska, jako kraj frontowy NATO, położony w bezpośrednim sąsiedztwie strefy konfliktu, musi szczególnie dbać o odporność swojej infrastruktury krytycznej, w tym systemu finansowego. Zachowanie sprawnego obiegu gotówki jako alternatywy dla płatności elektronicznych stanowi element tej odporności.

Należy również zwrócić uwagę na międzynarodowy wymiar potencjalnych zaleceń NBP. Polska, jako członek Unii Europejskiej i ważna gospodarka regionu, mogłaby wpłynąć na podejście do gotówki w całej Europie Środkowo-Wschodniej. Jeśli polskie władze monetarne poszłyby śladem Holandii i Szwecji, mogłoby to wywołać efekt domina w krajach sąsiednich.

W dłuższej perspektywie, skutki takich zaleceń mogłyby wpłynąć na całą architekturę polskiego systemu płatniczego. Zamiast jednokierunkowego marszu w stronę społeczeństwa bezgotówkowego, moglibyśmy obserwować rozwój systemu hybrydowego, gdzie płatności elektroniczne i gotówkowe współistnieją, wzajemnie się uzupełniając i zapewniając większą odporność całego systemu.

Dla sektora fintech, który w Polsce rozwija się niezwykle dynamicznie, zalecenia dotyczące gotówki mogłyby stanowić zarówno wyzwanie, jak i szansę. Z jednej strony, mogłyby nieco zahamować tempo cyfryzacji płatności. Z drugiej, mogłyby stymulować rozwój rozwiązań hybrydowych – łączących zalety gotówki i płatności elektronicznych w innowacyjny sposób.

Podsumowując, potencjalne zalecenia NBP dotyczące przechowywania gotówki w domu mogłyby istotnie wpłynąć na krajobraz finansowy Polski. Zamiast postrzegać je jako krok wstecz w procesie cyfryzacji, warto spojrzeć na nie jako na element budowania zbalansowanego, odpornego systemu płatniczego przyszłości. Systemu, który łączy innowacyjność technologiczną z bezpieczeństwem i dostępnością dla wszystkich grup społecznych.

Niezależnie od tego, czy podobne zalecenia pojawią się ze strony polskich władz monetarnych, sama dyskusja o wartości gotówki w cyfrowym świecie jest niezwykle cenna. Pomaga ona kształtować świadomość finansową społeczeństwa i przygotowywać je na różne scenariusze – od cyberataków po awarie infrastruktury. W niepewnych czasach, które nastały, ta świadomość może okazać się bezcenna dla finansowego bezpieczeństwa każdego z nas.

źródło: Money.pl/Warszawa w Pigułce

Artykuł Powrót do gotówki: Dlaczego europejskie banki centralne zalecają trzymanie banknotów w domu pochodzi z serwisu Warszawa W Pigułce.