Pościg policji za peugeotem w Lublinie. Zaskakujące tłumaczenie obywatela Ukrainy
Spore problemy czekają teraz obywatela Ukrainy, który dziś w południe nie zatrzymał się do kontroli i zaczął uciekać. 40-latek został zatrzymany po pościgu.


Aleja Kraśnicka jest jedną z tych ulic na terenie Lublina, gdzie dość często można spotkać kontrolę prędkości. Nie inaczej było w środę, kiedy to funkcjonariusze drogówki zwracali uwagę na przestrzeganie przez kierowców obowiązujących przepisów.
Kiedy w południe policjanci chcieli zatrzymać do kontroli peugeota, jego kierowca tylko jeszcze bardziej przyśpieszył. Mundurowi ruszyli w pościg.
Mężczyzna usiłował zgubić ścigający go radiowóz wjeżdżając na teren pobliskiego osiedla domków jednorodzinnych. Tam też zaczął kluczyć wąskimi uliczkami. Na niewiele mu się to jednak zdało. W końcu postanowił porzucić auto i uciec pieszo.
Niebawem został zatrzymany przez policyjnych wywiadowców. Badanie alkomatem wykazało, że 40-latek miał 0,18 promila alkoholu w organizmie, czyli dozwoloną jego ilość. Obywatel Ukrainy wyjaśniał, że uciekał, gdyż… nie miał przy sobie dokumentów.
Obecnie z mężczyzną prowadzone są dalsze czynności wyjaśniające. Grozi mu kara do 5 lat więzienia. Do tego dochodzi zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych nawet na 15 lat.