Polacy nie czekają do jesieni, tylko już chodzą po lasach za grzybami. Te okazy można teraz zebrać

Marzec raczej nie kojarzy się z grzybobraniem, ale pogoda ostatnio sprawiła, że obrodziło różnymi smacznymi skarbami w leśnej ściółce i nie tylko. Najbardziej zapaleni grzybiarze chwycili więc za kosze i ruszyli na zbiory. Jakie grzyby możemy teraz zebrać i gdzie jest ich najwięcej? Długi czas w Polsce panowała susza, ale w minionym tygodni spadło sporo deszczu (w niektórych rejonach prognozowano osiągnięcie miesięcznych norm opadów). Jedni narzekali, a drudzy zacierali ręce, bo to oznaczało również, że w lasach pojawiają się grzyby. Do tego w weekend było słonecznie, a temperatura była plusie (przynajmniej w ciągu dnia), więc tym bardziej zachęcało to do leśnych wędrówek z koszykami. To zupełnie inne doświadczenie w porównaniu z jesiennym szałem na grzyby. Nie tylko ze względu na aurę, ale i mniej "mainstreamowe" okazy, na które możemy natrafić. Przede wszystkim możemy zebrać czarki, czyli grzybowe symbole nadciągającej wiosny. Są czerwone i bardzo charakterystyczne, zgodnie z nazwą przypominają kielichy (dla krasnoludków). Choć są jadalne, to nie wszyscy je zbierają, bo nie mają wybitnego smaku. Na surowo smakują niektórym jak rzodkiewka. Co jeszcze można spotkać teraz w lasach? Na stronie grzyby.pl internauci chwalą się uszakami i płomiennicami, czyli kolejnymi zimowymi "klasykami". Uszaki przypominają uszy i rosną głównie na martwych i osłabionych drzewach liściastych, zwłaszcza na bzie czarnym (stąd nazwa uszak bzowy). Płomiennice zimowe także występują na martwym drewnie drzew liściastych, często na topolach, wierzbach i dębach. Przypominają opieńki. Oba te grzyby są cenione i popularne w kuchni azjatyckiej. Np. uszaki praktycznie nie mają smaku, więc przejmują go od datków, ale za to mają "chrząstkowatą" konsystencję, więc można je... chrupać. Grzybiarze piszą też, że w miniony weekend natrafili też na szyszkówki świerkowe, trzęsaki pomarańczowożółte czy boczniaki. Najwięcej doniesień o grzybach jest z lasów w okolicach Poznania, Katowic, Warszawy i Łodzi. Nowy tydzień rozpoczął się od przelotnych opadów śniegu i spadku temperatury. To jednak tylko chwilowe załamanie pogody i od środy ma być już znacznie cieplej. Weekend z kolei zapowiada się znów idealny na grzybobranie: prognozy pokazują ikonki słońca, a temperatura ma wynieść ponad 10 stopni Celsjusza.

Mar 17, 2025 - 14:50
 0
Polacy nie czekają do jesieni, tylko już chodzą po lasach za grzybami. Te okazy można teraz zebrać
Marzec raczej nie kojarzy się z grzybobraniem, ale pogoda ostatnio sprawiła, że obrodziło różnymi smacznymi skarbami w leśnej ściółce i nie tylko. Najbardziej zapaleni grzybiarze chwycili więc za kosze i ruszyli na zbiory. Jakie grzyby możemy teraz zebrać i gdzie jest ich najwięcej? Długi czas w Polsce panowała susza, ale w minionym tygodni spadło sporo deszczu (w niektórych rejonach prognozowano osiągnięcie miesięcznych norm opadów). Jedni narzekali, a drudzy zacierali ręce, bo to oznaczało również, że w lasach pojawiają się grzyby. Do tego w weekend było słonecznie, a temperatura była plusie (przynajmniej w ciągu dnia), więc tym bardziej zachęcało to do leśnych wędrówek z koszykami. To zupełnie inne doświadczenie w porównaniu z jesiennym szałem na grzyby. Nie tylko ze względu na aurę, ale i mniej "mainstreamowe" okazy, na które możemy natrafić. Przede wszystkim możemy zebrać czarki, czyli grzybowe symbole nadciągającej wiosny. Są czerwone i bardzo charakterystyczne, zgodnie z nazwą przypominają kielichy (dla krasnoludków). Choć są jadalne, to nie wszyscy je zbierają, bo nie mają wybitnego smaku. Na surowo smakują niektórym jak rzodkiewka. Co jeszcze można spotkać teraz w lasach? Na stronie grzyby.pl internauci chwalą się uszakami i płomiennicami, czyli kolejnymi zimowymi "klasykami". Uszaki przypominają uszy i rosną głównie na martwych i osłabionych drzewach liściastych, zwłaszcza na bzie czarnym (stąd nazwa uszak bzowy). Płomiennice zimowe także występują na martwym drewnie drzew liściastych, często na topolach, wierzbach i dębach. Przypominają opieńki. Oba te grzyby są cenione i popularne w kuchni azjatyckiej. Np. uszaki praktycznie nie mają smaku, więc przejmują go od datków, ale za to mają "chrząstkowatą" konsystencję, więc można je... chrupać. Grzybiarze piszą też, że w miniony weekend natrafili też na szyszkówki świerkowe, trzęsaki pomarańczowożółte czy boczniaki. Najwięcej doniesień o grzybach jest z lasów w okolicach Poznania, Katowic, Warszawy i Łodzi. Nowy tydzień rozpoczął się od przelotnych opadów śniegu i spadku temperatury. To jednak tylko chwilowe załamanie pogody i od środy ma być już znacznie cieplej. Weekend z kolei zapowiada się znów idealny na grzybobranie: prognozy pokazują ikonki słońca, a temperatura ma wynieść ponad 10 stopni Celsjusza.