
- To jest dużo większy problem, niż nam się wydaje – przyznał niedawno w Sejmie wiceminister finansów Jarosław Neneman, mówiąc o nielegalnym hazardzie w sieci. Chodzi o tzw. lootboxy w serwisach, które twierdzą, że działają zgodnie z prawem. Jakby tego było mało, nielegalne kasyno internetowe z rosyjskim kapitałem zanotowało w ciągu roku skok popularności o 1500 procent. Przedstawiciele legalnego rynku bukmacherskiego biją na alarm.