
Poseł PiS Dariusz Matecki został aresztowany na dwa miesiące w ubiegłym tygodniu. Początkowo przebywał w warszawskim areszcie, a obecnie został przeniesiony do placówki w Radomiu. Teraz polityk trafił do szpitala, o czym poinformował Mariusz Gosek.
Poseł PiS Dariusz Matecki został przeniesiony do aresztu w Radomiu. Tam polityk trafił do szpitala.
Matecki trafił do szpitala w areszcie w Radomiu
"Mogę potwierdzić, że Pan Poseł Dariusz Matecki przebywa na oddziale szpitalnym Aresztu Śledczego w Radomiu ze względu na chorobę. Ma zapewnioną stałą opiekę medyczną. Co do szczegółowych informacji dot. choroby będę je mógł przekazać wyłącznie za zgodą Rodziny Pana Posła" – przekazał w środę w serwisie X poseł Mariusz Gosek.
O polityku w środę naszej redakcji mówił też prok. Przemysław Nowak, rzecznik prasowy Prokuratury Krajowej.
– Obecnie prowadzone jest w sprawie Dariusza M. postępowanie przygotowawcze, a więc postępowanie przed prokuratorem. To nie jest jeszcze "proces", a więc postępowanie przed sądem. Aby był proces, musi być najpierw akt oskarżenia – przypomniał w rozmowie z naTemat.pl prok. Przemysław Nowak.
Nowe informacje z prokuratury ws. polityka PiS
– Niestety nie jestem panu w stanie powiedzieć, czy i kiedy będzie akt oskarżenia, tym bardziej kiedy zacznie się proces i ile potrwa. Nie ma tu żadnych sztywnych terminów. Mogę jedynie wskazać, iż śledztwo w tym wątku jest zaawansowane dowodowo, więc jest to raczej kwestia miesięcy niż lat – dodał prok. Nowak.
Przypomnijmy: sąd zdecydował w sobotę o areszcie dla polityka PiS. "Sąd zastosował wobec podejrzanego Dariusza M. tymczasowe aresztowanie na okres dwóch miesięcy" – poinformowała w sobotę Prokuratura Krajowa w serwisie X. Wówczas Matecki trafił do aresztu w Warszawie, a potem przeniesiono go do wspominanego już Radomia.
Matecki został w miniony piątek zatrzymany przez funkcjonariuszy ABW w drodze do siedziby Prokuratury Krajowej. Posłowi PiS cały czas towarzyszyły kamery stacji Republika, które nagrywało zatrzymanie.
– To zatrzymanie było konieczne z uwagi na zachodzącą obawę bezprawnego utrudniania postępowania oraz potrzebę niezwłocznego zastosowania środków zapobiegawczych. To są przesłanki kodeksowe do zatrzymania osoby podejrzanej – poinformował wówczas media prok. Przemysław Nowak. Podkreślił, że są dowody na "próby mataczenia".
– Materiałem dowodowym były oględziny telefonu, zeznania świadków, grupa na WhatsAppie, na której umawiał się z ludźmi, jak utrudniać to postępowanie – wskazał prokurator. Polityk sam zrzekł się wcześniej immunitetu.