_654e27be26047.jpg)
Marek Złakowski: W e-grocery sieci Biedronka regularnie pojawiają się szczyty zakupowe, które powodują "saturację" sklepu
Marek Złakowski, Digital & Customer Development Director w sieci Biedronka mówił podczas kongresu Retail Trends 2025 o wyzwaniach związanych z rozwojem kanału e-grocery, bazującego od strony logistycznej na sklepach stacjonarnych.
– W przypadku sieci Biedronka z kanału e-grocery korzystają przede wszystkim klienci wielkomiejscy, których rekrutujemy z naszych kanałów wewnętrznych, głównie przez aplikację mobilną i stronę internetową – mówił Marek Złakowski, Digital & Customer Development Director w sieci Biedronka, podczas debaty "Jak robić e-commerce? Szukanie rentowności i efektywności w biznesie e-grocery", w ramach kongresu Retail Trends 2025.
– Młodsi konsumenci, posługujący się aplikacją, zaspokajają w ten sposób potrzebę "tu i teraz", jednak jest też grupa osób o ograniczonej mobilności – zdarzają się takie, którym na przykład po kontuzji nogi dostarczaliśmy codziennie koszyk świeżych produktów, potrzebnych do sporządzania posiłków – kontynuował.
Różne misje zakupowe
– Mamy więc do czynienia z różnymi misjami zakupowymi, realizowanymi online. Z naszej perspektywy obserwujemy problemy z podażą – regularnie pojawiają się szczyty zakupowe, podczas których duża liczba klientów równocześnie składa zamówienia, które musimy obsłużyć. Następuje coś, co nazywamy "saturacją" sklepu – nie sposób wszystkich obsłużyć w 15 czy 20 minut – wyjaśniał i podsumował.
– To powoduje, że struktura kosztów staje się elementem krytycznym – mamy bardzo dużo kosztów zmiennych, zależnych od chwilowych wahań popytu, ale możemy też zrobić bardzo duże inwestycje, tyle że wtedy mamy wysoką barierę wejścia w biznes w konkretnej lokalizacji. To problemy, z którymi poradziliśmy już sobie w handlu stacjonarnym, natomiast w przypadku e-commerce wciąż jeszcze borykamy się z nimi.