Lander Loockx obalił słynny mit na temat Paryż-Camembert
W środę, w tle wydarzeń z m.in. Dwars door Vlaanderen, odbyła się 86. edycja wyścigu Paryż-Camembert. Po wygraną sięgnął Lander Loockx, który w kolejnych dniach postanowił medialnie obalić jeden z mitów wokół tej imprezy. Gdyby zapytać grupę kibiców kolarstwa z czym im się kojarzy wyścig Paryż-Camembert to dwie najpopularniejsze odpowiedzi to byłoby „z niczym” oraz […] The post Lander Loockx obalił słynny mit na temat Paryż-Camembert first appeared on Kolarstwo szosowe - Tour de France, Tour de Pologne - Wiadomości sportowe - naszosie.pl.

W środę, w tle wydarzeń z m.in. Dwars door Vlaanderen, odbyła się 86. edycja wyścigu Paryż-Camembert. Po wygraną sięgnął Lander Loockx, który w kolejnych dniach postanowił medialnie obalić jeden z mitów wokół tej imprezy.
Gdyby zapytać grupę kibiców kolarstwa z czym im się kojarzy wyścig Paryż-Camembert to dwie najpopularniejsze odpowiedzi to byłoby „z niczym” oraz „z wielkim kawałem sera wręczanym na podium”. Ciężko się temu dziwić – klasyk ten nie wyróżnia się niczym szczególnym na tle pozostałych imprez wchodzących w skład Pucharu Francji, ale jednocześnie posiada bardzo charakterystyczną nagrodę. Przez lata narosło na jej temat wiele mitów, a ten najpopularniejszy mówił o tym, że zwycięzca Paryż-Camembert dostaje za zwycięstwo tyle kilogramów słynnego sera, ile sam waży.
Jak się jednak okazuje prawda jest zdecydowanie mniej okazała. Owszem, na podium wręczany jest krąg taki jak widać na powyższym zdjęciu ukazującym Benoîta Cosnefroya – zwycięzcę z 2024 roku, ale w środku jest tylko drobny upominek dla zwycięzcy. Opowiedzieć zdecydował się o tym Lander Loockx – triumfator w tegorocznej edycji Paryż-Camembert.
Mój telefon komórkowy wczoraj prawie eksplodował. Nie tylko z gratulacjami, ale także z wiadomościami od osób, które chciały zarezerwować kawałek camemberta. To będzie temat do kolejnych żartów – już w zeszłym roku rzekomo wygraliśmy już 500 kg łososia w Norwegii, a teraz poszliśmy na całość, zdobywając 70 kg camemberta. Prawda jest jednak mniej okazała. Dostałem 5 małych pudełek camemberta i butelkę szampana, które otworzyliśmy z zespołem wczoraj wieczorem
— opowiadał Lander Loockx w rozmowie ze Sporzą.
Skąd zatem wziął się mit na temat rzekomej niesamowitej nagrody dla zwycięzcy francuskiej jednodniówki? Tego nie wie nawet organizator, który postanowił odnieść się do słów tegorocznego zwycięzcy Paryż-Camembert.
To również dla nas zagadka. W przeszłości zwycięzca dostawał na scenie wielkie pudełko camemberta, ale nie było wypełnione kilogramami tego sera, a cydrem i 2 kostkami camemberta. Mit ma dziesiątki lat, ale szczerze mówiąc, wydaje mi się dość skomplikowane, aby zapłacić zwycięzcy jego wagę w camembercie. Naprawdę potrzeba do tego dużo sera, a to również nie byłoby dobre dla jego sylwetki. Może powinienem wdrożyć ten pomysł z naszym partnerem Camembertem. Wtedy mit może stać się rzeczywistością w przyszłym roku
— śmiał się Laurent Aubry, organizator Paryż-Camembert.
Odpowiedzialni za francuski wyścig bez wątpienia zdają sobie sprawę z marketingowego potencjału tego mitu i teraz można z ciekawością wypatrywać tego co wymyślą za rok, by znów było głośno o ich imprezie. Choć nagroda w postaci dziesiątek kilogramów sera wydaje się być abstrakcyjna i nierealna to z pewnością ponowne sugerowanie, że takowa zostanie wręczona może przynieść wyścigowi rozgłosu.The post Lander Loockx obalił słynny mit na temat Paryż-Camembert first appeared on Kolarstwo szosowe - Tour de France, Tour de Pologne - Wiadomości sportowe - naszosie.pl.