Klauzula bestsellerowa — czyli kiedy wydawca musi podzielić się extra zyskami z twórcą?

Tak mnie właśnie naszło: czy Joanna Kuciel Frydryszak, autorka książki „Chłopki. Opowieść o naszych babkach”, która sprzedała się w przeszło pół milionowym nakładzie (!) rzeczywiście ma prawo domagać się od wydawcy podzielenia się extra zyskami — podwyższenia honorarium wbrew podpisanej umowie? Czy jednak widziały gały co podpisywały, więc Roma locuta causa finita — bo przecież pacta sunt ... Dowiedz się więcej Tekst Klauzula bestsellerowa — czyli kiedy wydawca musi podzielić się extra zyskami z twórcą? pojawił się poraz pierwszy w Czasopismo Lege Artis.

Mar 17, 2025 - 18:01
 0
Klauzula bestsellerowa — czyli kiedy wydawca musi podzielić się extra zyskami z twórcą?

Tak mnie właśnie naszło: czy Joanna Kuciel Frydryszak, autorka książki „Chłopki. Opowieść o naszych babkach”, która sprzedała się w przeszło pół milionowym nakładzie (!) rzeczywiście ma prawo domagać się od wydawcy podzielenia się extra zyskami — podwyższenia honorarium wbrew podpisanej umowie? Czy jednak widziały gały co podpisywały, więc Roma locuta causa finita — bo przecież pacta sunt servanda? (por. „Afera z honorarium autorki „Chłopek”. Pisarze mówią jasno: zasługuje na premię” w serwisie Onet.pl).


kuciel-frydryszak
Ujęcie czysto ilustracyjne (fot. Olgierd Rudak, CC BY-SA 4.0)

Zgodnie z niepisaną zasadą dalej będzie w punktach:

  • czym jest klauzula bestsellerowa pisałem w kontekście żądań Andrzeja Sapkowskiego wobec producenta gry komputerowej „Wiedźmin”, kilkanaście miesięcy temu przepis się nieco zmienił, więc pozwolę sobie wyjaśnić raz jeszcze, od nowa;
  • generalna zasada ustalania wysokości wynagrodzenia za korzystanie z cudzej twórczości (owo „wynagrodzenie musi być godziwe”) nie różni się od innych branż: umawiamy się na jakąś stawkę lub procent od sprzedaży, przy czym jeśli egzemplarz utworu będzie sprzedawany po wyższej cenie, twórcy z mocy prawa należy się umówiony procent od ceny po podwyżce;

art. 43 ust. 2 ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych
Wynagrodzenie [za przeniesienie autorskich praw majątkowych lub udzielenie licencji] musi być godziwe i odpowiednie do zakresu udzielonego prawa, charakteru i zakresu korzystania oraz korzyści wynikających z korzystania z utworu.

  • jeśli honorarium autorskie zależy od przychodów wydawcy, ma on prawo stałego i regularnego („nie rzadziej niż raz w roku i nie częściej niż raz na kwartał”) uzyskiwania informacji o ich wysokości, przy czym dane te mogą posłużyć także do domagania się podwyższenia umówionego wynagrodzenia (art. 47(1) pr.aut., ale też art. 47 pr.aut.);
  • no właśnie, klauzula bestsellerowa: jeśli wynagrodzenie twórcy jest „niewspółmiernie niskie” w porównaniu do korzyści uzyskiwanych przez nabywcę praw autorskich lub licencjobiorcę, może on się domagać sądowego podwyższenia honorarium — czyli wydawca musi podzielić się extra zyskami;

art. 44 ust. 1 pr.aut.
W przypadku gdy wynagrodzenie twórcy jest niewspółmiernie niskie w stosunku do korzyści nabywcy autorskich praw majątkowych lub licencjobiorcy, twórca może żądać stosownego podwyższenia wynagrodzenia przez sąd.

  • (wcześniej w przepisie tym była mowa o „rażącej dysproporcji” między wynagrodzeniem a korzyściami, co mogło sugerować potencjalny ruch w górę lub w dół… nie, nie mogło, bo i tak przepis ten tworzył wyłącznie uprawnienie twórcy do podwyższenia należności);
  • aby twórca mógł powołać się na klauzulę bestsellerową, jego wynagrodzenie musi być „niewspółmiernie niskie”, czyli oto jest klasyczna klauzula generalna: jedna z tych, którymi prawo posługuje się dla opisania zjawisk na tyle zmiennych, że aż nie do opisania — rozstrzygnięcia sporów, które powstały np. wskutek „nadzwyczajnej zmiany stosunków” lub innej vis maior (uprzedzam, że upraszczam i to bardzo!);
  • słowem: wydawca i twórca nie przewdzieli wszystkiego, nie doszacowali rynkowej popularności; pal licho, że pomylił się pisarz, kompozytor, muzyk (oni powinni znać się na czymś innym niż biznes wydawniczy), ale ich wydawca — ten jest profesjonalistą, więc skoro wynagrodzenie twórcy musi być „godziwe” i odpowiednie do korzyści wynikających z korzystania z utworu, to korzystający powinien albo prawidłowo rozpoznać potencjał — albo pamiętać czym jest klauzula bestsellerowa;
  • i, nieco na marginesie: czy taka sytuacja oznacza, że ktoś kogoś próbował przekręcić? czy autorka została skrzywdzona przez wydawnictwo Marginesy, skoro musi się domagać podwyżki? czy rację ma (cytowana przez Onet.pl) Grażyna Plebanek, mówiąc, iż

Jest to przejaw patologii rynku książki, gdzie pisarka i pisarz mogą liczyć najwyżej na 5-8 proc. z ceny na okładce od sprzedanego egzemplarza. Ponad 90 proc. idzie do pozostałych graczy rynku, w tym niemal połowa do dystrybutorów.

  • no, ja nie sądzę; sęk w tym, że może w przypadku potentatów taśmowo produkujących bestsellery z góry można prawidłowo ocenić sprzedaż, ale Joanna Kuciel-Frydryszak to nie Remigiusz Mróz, jej „Chłopki” okazały się po prostu ślepą kurą znoszącą złote jajka, zaś rynek książkowy jest taki, że wydawca do pewnego poziomu raczej bilansuje koszty i dopiero taki nieoczekiwany strzał oznacza lawinowy przyrost zysków… którymi po prostu powinen się podzielić;
  • (bajdełej właśnie skończyłem lekturę książki „Słonimski. Heretyk na ambonie” — jestem ciekaw jak potoczą się jej dalsze losy…).

Reasumując: nikt nikogo nie oszukał, po prostu nikt nie przewidział, że Polacy rzucą się do czytania tak nietypowej książki… — a że w przepisie jest powiedziane o podwyższeniu honorarium przez sąd, to oczywiście nie oznacza, że klauzula bestsellerowa nie może być dogadana polubownie. Byle oczywiście prowadzić negocjacje w dobrej wierze, w sposób nienaruszający dobrych obyczajów kupieckich — bo w nieuczciwy kontrahent naraża się na odpowiedzialność w graniach ujemnego interesu umownego (i tu piję oczywiście do słów Kuciel-Frydryszak, której wydawca ponoć już kilka miesięcy temu zapowiadał, że sprawa jest załatwiona).

Tekst Klauzula bestsellerowa — czyli kiedy wydawca musi podzielić się extra zyskami z twórcą? pojawił się poraz pierwszy w Czasopismo Lege Artis.