Jest 95. minuta, bramkarz rusza w pole karne. Niemożliwe nie istnieje
Bramkarze nie mają łatwego żywota, gdyż jedna zła parada może sprawić, że świetny występ zostanie okrzyknięty klapą. Co jednak w sytuacji, gdy w swojej bramce zrobi swoje, a i pod tą rywala wykaże się niczym rasowy napastnik? Wtedy mowa o absolutnym bohaterze, a takim w mijający weekend był Jonmi Magunagoitia.

