Islands – recenzja filmu [Berlinale 2025]

Niczym zagubiona powieść Agathy Christie, napisana wbrew konwenansom z połowy XX wieku. Islands to kino-zagadka, pełne niedopowiedzeń, intryg, zmysłowości oraz tenisa (!). Całość łączy się w jeden angażujący seans, który – choć pełen raczej oczywistych twistów – działa, bowiem okazuje się rozrywką trzymającą nas w zaciekawieniu aż do samego końca.Są takie filmy, o których nie warto nic czytać. Mowa oczywiście o opisach fabularnych – te często działają niczym potencjalne spoilery, które naprowadzają nas na ważne tropy i niejako odejmują frajdę z rozpracowywania historii. A przecież Islands to stylowy kryminał, który nieustannie zadaje coraz to więcej pytań i w żadnym...Zobacz pełną treść wpisu w serwisie naEKRANIE.pl

Lut 17, 2025 - 07:49
 0
Islands – recenzja filmu [Berlinale 2025]
Niczym zagubiona powieść Agathy Christie, napisana wbrew konwenansom z połowy XX wieku. Islands to kino-zagadka, pełne niedopowiedzeń, intryg, zmysłowości oraz tenisa (!). Całość łączy się w jeden angażujący seans, który – choć pełen raczej oczywistych twistów – działa, bowiem okazuje się rozrywką trzymającą nas w zaciekawieniu aż do samego końca.Są takie filmy, o których nie warto nic czytać. Mowa oczywiście o opisach fabularnych – te często działają niczym potencjalne spoilery, które naprowadzają nas na ważne tropy i niejako odejmują frajdę z rozpracowywania historii. A przecież Islands to stylowy kryminał, który nieustannie zadaje coraz to więcej pytań i w żadnym...

Zobacz pełną treść wpisu w serwisie naEKRANIE.pl