Eksperci ostrzegają przed skutkami "najgłupszej wojny handlowej". Co grozi Polsce i Europie?

Od dzisiaj obowiązują nowe amerykańskie cła na towary z Kanady, Meksyku i Chin. Choć decyzja ta została zapowiedziana przez Donalda Trumpa już w lutym, to po poprzednim miesięcznym odroczeniu wielu obserwatorów liczyło na kolejne przesunięcie. Tak się jednak nie stało. O przyczynach, skutkach i widmie wojny celnej z Europą opowiedział nam Marcin Kujawski, starszy ekonomista w Banku BNP Paribas oraz Michał Reczek z Departamentu Analiz Ekonomicznych PKO BP.

Mar 4, 2025 - 18:30
 0
Eksperci ostrzegają przed skutkami "najgłupszej wojny handlowej". Co grozi Polsce i Europie?

– Prezydent Trump zdecydował się opóźnić nałożenie nowych opłat na import o miesiąc, można było liczyć, że i tym razem wprowadzenie ceł zostanie odroczone, co ostatecznie się jednak nie stało – wskazuje Marcin Kujawski. Dlatego dziś obudziliśmy się w nowej rzeczywistości "najgłupszej wojny celnej" – jak określił konflikt "Wall Street Journal" z powodu ataku opłatami sojuszników Stanów Zjednoczonych.

– Donald Trump w medialnych wypowiedziach kładzie silny nacisk na redukcję deficytu towarowego USA (który w 2023 sięgnął ponad 1 bln USD), budując przy tym narrację, że Stany Zjednoczone są z tego powodu ‘przegranym‘ – zauważa Reczek. Jednak skala wymiany handlowej między USA a jej sąsiadami sprawia, że nowe cła będą miały istotne konsekwencje dla rynku.

Kanada i Meksyk odpowiadają za około 30 proc. amerykańskiego importu. Nowa stawka celna wynosząca 25 proc. nie obejmuje jedynie importu energii z Kanady, który został objęty preferencyjną stawką 10 proc. – Wynosząca od dziś 25 proc. stawka celna będzie miała istotny wpływ na amerykańskich konsumentów – wyjaśnia Kujawski. Jak tłumaczy ekspert, według szacunków, pełne przeniesienie kosztów ceł na konsumentów mogłoby doprowadzić do wzrostu inflacji w USA o około jeden punkt procentowy.

Uderzenie w przemysł motoryzacyjny

Najbardziej dotkliwie skutki ceł mogą odczuć producenci samochodów. Wartość łańcucha dostaw w tym sektorze jest mocno rozproszona pomiędzy USA, Kanadę i Meksyk. Wprowadzenie nowych opłat celnych oznacza wzrost kosztów produkcji samochodów w USA, co może przełożyć się na wyższe ceny i ograniczoną dostępność pojazdów dla amerykańskich konsumentów.

– Łańcuch wartości jest w tym sektorze mocno rozproszony pomiędzy trzy największe kraje Ameryki Północnej. W efekcie konieczność ponoszenia opłat z tytułu ceł może znacząco zwiększyć finalny koszt produkowanych w USA samochodów, a tym samym zmniejszyć ich dostępność dla amerykańskich gospodarstw domowych – tłumaczy Kujawski.

Dodatkowe cła na Chiny

Obok ceł na import z Kanady i Meksyku, administracja Donalda Trumpa nałożyła także dodatkowe 10 proc. cło na towary z Chin. W rezultacie efektywna stawka celna na chiński import może obecnie wynosić w USA około 30 proc. – W trakcie swojej kampanii Prezydent Trump wskazywał na możliwość nałożenia ceł na Chiny nawet w wysokości 60 proc. i póki co zdaje się zmierzać w tym kierunku – przypomina analityk.

Czytaj także: Chiny nakładają sankcje na amerykańskie produkty rolne. To odpowiedź na ruch Donalda Trumpa

Dla amerykańskich konsumentów oznacza to głównie wzrost cen elektroniki. W 2023 roku USA sprowadziły z Chin smartfony i sprzęt telekomunikacyjny o łącznej wartości 55 mld USD. Nowe opłaty zwiększą koszt tego importu o około 5-6 mld USD, co może przełożyć się na wyższe ceny produktów na rynku detalicznym – wskazuje Kujawski.

Odpowiedź Chin i Kanady

W odpowiedzi na amerykańskie cła Chiny nałożyły 15-proc. cło na import węgla i LNG oraz 10-proc. na ropę i maszyny rolnicze. Dziś (4 marca), po podwyższeniu przez USA stawki cła na import z Chin do 20 proc., Chiny zapowiedziały wprowadzenie od 10 marca dodatkowych ceł w wysokości 10-15 proc. na wybrane towary importowane z USA (głównie produkty rolne). – Kanada wprowadziła 25-proc. cła na import amerykańskich towarów o wartości 155 mld CAD (107 mld USD). Cła na towary o wartości 30 mld CAD weszły w życie dzisiaj, a na pozostałe towary o wartości 125 mld CAD wejdą w życie za 21 dni, jeśli USA nie zmieni swojej polityki celnej – podkreśla Reczek.

Szacunki Międzynarodowego Funduszu Walutowego wskazują, że wprowadzenie 10-proc. cła na import w USA, strefie euro i Chinach w połączeniu ze wzrostem niepewności co do przyszłych polityk handlowych skutkowałoby trwale niższym poziomem PKB w USA i strefie euro. – W latach 2025-2030 PKB w USA byłby przeciętnie niższy o 0,5-1,0 proc., zaś w strefie euro o 0,3-0,7 proc. względem scenariusza bazowego zakładającego brak zmian w polityce celnej – wskazuje analityk PKO BP.

Czy cła obejmą Polskę i Europę?

Dotychczas groźba nałożenia ceł na import z Unii Europejskiej była jedynie elementem retoryki politycznej. Jednak, według Kujawskiego, coraz bardziej realne wydaje się, że Stany Zjednoczone mogą podjąć takie kroki. Dla Polski skutki ewentualnych ceł byłyby ograniczone – USA są bowiem dopiero ósmym największym odbiorcą polskiego eksportu, odpowiadając za około 3 proc. całkowitej sprzedaży zagranicznej.

– Polska nie należy do krajów szczególnie wystawionych na negatywne skutki wprowadzenia ceł przez USA. Stany Zjednoczone są ósmym największym odbiorcą krajowego eksportu, odpowiadając za około 3 proc. sprzedaży zagranicznej – mówi ekspert BNP Paribas.

W skali makro amerykański popyt stanowi około 1,5 proc. polskiego PKB. Jednak, jak wyjaśnia analityk, skutki mogłyby być bardziej odczuwalne w niektórych branżach. Przykładowo, w sektorze produkcji sprzętu transportowego eksport do USA stanowi 17 proc. całkowitej sprzedaży zagranicznej (ponad 60 proc. przychodów branży generowanych jest z eksportu). Dotyczy to zwłaszcza producentów statków powietrznych i kosmicznych – w ich przypadku eksport do USA sięga 28 proc.

Wprowadzenie ceł przez USA ma szerokie konsekwencje dla globalnego handlu. Decyzja ta nie tylko wpłynie na amerykańskich konsumentów, ale także na branże eksportowe w krajach, które zostaną objęte dodatkowymi opłatami. Dalszy rozwój sytuacji zależy od reakcji partnerów handlowych USA oraz ewentualnych negocjacji, które mogłyby złagodzić skutki nowych barier celnych.