Antyjedenastka 32. kolejki Premier League
Gloria victis? To nie tutaj, do jedenastki tych, którym poszło zapraszamy do okienka numer 1. Tutaj mamy nasz mały kącik wstydu z zawodnikami notującymi fatalne spotkanie. Niektórym poszło w tej kolejce na tyle fatalnie, że aż zdecydowaliśmy się o nich napisać. Oto nasza Antyjedenastka 32. kolejki Premier League. BRAMKARZ [...] Artykuł Antyjedenastka 32. kolejki Premier League pochodzi z serwisu Angielskie Espresso.

Gloria victis? To nie tutaj, do jedenastki tych, którym poszło zapraszamy do okienka numer 1. Tutaj mamy nasz mały kącik wstydu z zawodnikami notującymi fatalne spotkanie. Niektórym poszło w tej kolejce na tyle fatalnie, że aż zdecydowaliśmy się o nich napisać. Oto nasza Antyjedenastka 32. kolejki Premier League.
GUGLIELMO VICARIO
Mecz przeciwko Wolverhampton należał do najgorszych w wykonaniu Vicario, odkąd przybył do Tottenhamu. Wyglądał niepewnie od początku spotkania, a dwie pierwsze stracone bramki należy zapisać na jego konto. Przy sytuacji z drugiej minuty za słabo wybił piłkę, co wykorzystał Rayan Ait-Nouri, natomiast przy drugiej popchnął piłkę prosto w Djeda Spence’a, co poskutkowało bramką samobójczą. Bramkarz Spurs przez większość spotkania był niepewny z piłką przy nodze i po raz kolejny pokazał, że obrona stałych fragmentów gry nadal stanowi dla niego ogromny problem.
Guglielmo Vicario palms the ball into Djed Spence for an own goal… Tottenham are having a howler