Stanowski o scysji z Wysocką-Schnepf podczas debaty: Amatorzy. Telewizja sama to sobie zrobiła
„Telewizja, dlatego że rządzą nią amatorzy, doprowadziła do tego, że została zrównana z ziemią na własnej antenie, przed własną publicznością. Od razu – bo podobno tak trzeba – zaznaczę, że poprzednia TVP nie była lepsza, ale miała to szczęście, że wtedy nie kandydowałem” – tak Krzysztof Stanowski w swoim wpisie na X wyjaśnił dlaczego postanowił […] Artykuł Stanowski o scysji z Wysocką-Schnepf podczas debaty: Amatorzy. Telewizja sama to sobie zrobiła pochodzi z serwisu PCH24.pl.

„Telewizja, dlatego że rządzą nią amatorzy, doprowadziła do tego, że została zrównana z ziemią na własnej antenie, przed własną publicznością. Od razu – bo podobno tak trzeba – zaznaczę, że poprzednia TVP nie była lepsza, ale miała to szczęście, że wtedy nie kandydowałem” – tak Krzysztof Stanowski w swoim wpisie na X wyjaśnił dlaczego postanowił rozpocząć poniedziałkową debatę prezydencką od uderzenia w prowadzącą. Jak dodał, zakładał, że „pani Schnepf się podpali i w efekcie skompromituje, do czego oczywiście doszło. Było to oczywiste jak 2+2, taki jej poziom, patrzyłem na tę kompromitację z satysfakcją. Zasłużyła całą swoją hejterską działalnością” – dodał.
Co takiego wydarzyło się podczas debaty? Krzysztof Stanowski w odpowiedzi na brak reakcji telewizji na głosy sztabów dotyczące zmiany prowadzącej debatę postanowił w pierwszym swoim wejściu dedykować jej swoistą „laurkę”.
„Bardzo się cieszę, że wreszcie jestem w tej świątyni propagandy i bardzo się cieszę, że widzę przed sobą arcykapłankę propagandy.” – zaczął Stanowski. „Wprawdzie sądziłem, że się pani spali ze wstydu po tym, jak większość komitetów wyborczych tutaj zaprotestowała przeciwko pani obecności podczas debaty, ale widocznie liczyłem na zbyt wiele i niektóre osoby się ze wstydu nie palą. Cóż, nie jest to pierwszy raz w historii, gdy osoba nazwisku Schnepf przepytuje Polaków. Mam nadzieję, że wyjdziemy stąd wszyscy cali i zdrowi” – podkreślił.
Stanowski dodał: „Ale dobrze, że pani tu jest, bo jest pani prawdziwym symbolem tego, co się dzieje z polskimi mediami, co się działo kiedyś i co się dzieje nadal. Że nie jest to czysta woda, tylko to jest taki sam ściek, jak był wcześniej. Że prezesem TVP jest dzisiaj człowiek, który u Rafała Trzaskowskiego w spółce autobusowej zarządzał. Że pani mąż czeka na ambasadorską nominację od nowego prezydenta, domyślamy się którego. To nie jest subiektywizm. To nie jest subiektywizm. Pani nie powinno tu być. Musiałem to powiedzieć w imieniu wszystkich sztabów, które zgłosiły swój sprzeciw”. Wystąpienie Krzysztofa Stanowskiego skierowane do Doroty Wysockiej-Schnepf jest dostępne tutaj: