Kiwior wrócił i się nie popisał! "Niezdarny, pogubiony. Pasował jak pięść do nosa"
Zaczął obiecująco, ale potem było tylko gorzej. Jakub Kiwior zagrał z PSV w Lidze Mistrzów i wyglądał niepewnie, nerwowo, popełniał błędy. Znów sprawdza się teza, że bez rytmu meczowego to piłkarz nad wyraz elektryczny, często pogubiony.

Zaczął obiecująco, ale potem było tylko gorzej. Jakub Kiwior zagrał z PSV w Lidze Mistrzów i wyglądał niepewnie, nerwowo, popełniał błędy. Znów sprawdza się teza, że bez rytmu meczowego to piłkarz nad wyraz elektryczny, często pogubiony.