Grabowski: Ekonomiczna katastrofa Polski wynikająca z geriatrokracji
Jak ktoś ma mniej niż 30 lat, dowiaduje się, że nie będzie miał własnego mieszkania, bo tak wzrosły ceny. Jego życiowe perspektywy leżą w gruzach. Jeżeli słyszy, że realne płace wzrosły o 4 czy 5 proc.", to tylko wzrusza ramionami. Bo co to tak naprawdę znaczy? Co mu to zmienia?


Jak ktoś ma mniej niż 30 lat, dowiaduje się, że nie będzie miał własnego mieszkania, bo tak wzrosły ceny. Jego życiowe perspektywy leżą w gruzach. Jeżeli słyszy, że realne płace wzrosły o 4 czy 5 proc.", to tylko wzrusza ramionami. Bo co to tak naprawdę znaczy? Co mu to zmienia?