Biskup Strickland o nowym pontyfikacie: Nie skupiajmy się na poszukiwaniu skandali, bo tego chce od nas zły duch

– Nie jest tajemnicą, że nowy Ojciec Święty wywodzi się z serca tego nurtu w Kościele, który w ostatnich dziesięcioleciach oddalił się od doktryny, rozluźnił więź z tradycją i często bardziej starał się przypodobać światu, niż go kwestionować – powiedział biskup Strickland na kanale LifeSiteNewsTV, dodając jednak: – Bóg nieraz już dokonywał zaskakujących przemian w sercach przywódców – i może to uczynić ponownie.

W najnowszym odcinku swojego programu „A Shepherd’s Voice” [Głos Pasterza], biskup Joseph Strickland odniósł się do wyboru Ojca Świętego Leona XIV, przypominając jego wielkiego poprzednika – Leona XIII.

W czasach Leona XIII bowiem Kościół był otoczony przez siły modernizmu, socjalizmu i ateizmu, a wielu wewnątrz Kościoła zaczynało już dostosowywać się do ducha epoki. A jednak Leon XIII pozostał niewzruszony. Napisał „Rerum Novarum”, potwierdzając godność pracy, ale osadzając ją w prawie Bożym, a nie w rewolucyjnych hasłach – powiedział emerytowany biskup Tyler.

Hierarcha przypomniał znaczący wkład papieża Leona XIII w obronę Kościoła przed błędami tamtych czasów. Nie sposób nie wspomnieć tu o jego licznych encyklikach na temat Różańca, słynnej modlitwie do św. Michała Archanioła, czy konsekracji świata Najświętszemu Sercu Jezusa. – Leon XIII nie był człowiekiem gromkich słów. Był człowiekiem wizji – kimś, kto patrzył złu prosto w oczy i odpowiadał pełnią katolickiego nauczania. Nie rozmywał go. Nie maskował. Głosił je­ – przypomniał biskup Strickland.

Teraz – po ponad 120 latach od jego śmierci – na Stolicę Piotrową zostaje wybrany papież, który przyjmuje to samo imię.

– Nie wiemy jeszcze, co napisze, co powie ani co zrobi, ale wiemy, skąd pochodzi. Znamy drogę, którą podążał – i nie jest tajemnicą, że opowiedział się za postępowym kierunkiem wyznaczonym przez papieża Franciszka, kierunkiem, który często stawia dialog ponad doktrynę, towarzyszenie ponad jasność, a duszpasterskie dostosowanie ponad obiektywną prawdę – zaznaczył biskup z Teksasu.

Niemniej jednak, nie wolno nam oceniać nowego papieża przez pryzmat jego poprzednika, który mianował go kardynałem. Mamy już nowy pontyfikat, a wraz z nim nadzieję. Dlatego biskup Strickland zachęca, by zamiast osądom oddać się modlitwie, oraz aby ufać zapewnieniom samego Chrystusa, że Kościół przetrwa mimo trudności.

– Wiara nie opiera się na upodobaniach ani roztropności żadnego człowieka. Opiera się na Jezusie Chrystusie. Opiera się na depozycie wiary. Opiera się na obietnicach Boga, który powiedział: „Ty jesteś Piotr, i na tej opoce zbuduję mój Kościół, a bramy piekielne go nie przemogą” (Mt 16:18) – przypomniał hierarcha.

Być może rozpoczynający się pontyfikat będzie czasem cierpienia dla Kościoła, ale Chrystus też cierpiał – w ogrodzie Oliwnym czy na krzyżu – i w czasie tego cierpienia nie przestał być Bogiem, ale królował nawet zawieszony na krzyżu. Dlatego purpurat wzywa, by nie wdawać się w niekończące się poszukiwania skandali, bo do tego właśnie kusi nas zły duch.

– Nie spędzaj całego czasu na czytaniu o skandalach i smutku. Czytaj Pismo Święte. Czytaj świętych. Czytaj dawnych papieży. Napełniaj swój umysł i duszę tym, co prawdziwe, dobre i piękne. Nie żyj we mgle zniechęcenia, bo właśnie tego chciałby wróg. (…) Nie opuszczaj łodzi Piotrowej, nawet gdy zdaje się dryfować. Nie porzucaj wiary, która została ci powierzona. Nie myl prób, które przechodzi Kościół, z jego klęską – zachęca biskup Strickland.

Źródło: LifeSiteNewsTV

AF

LISICKI, GÓRNY, KRATIUK: LEON XIV. CO DALEJ Z KOŚCIOŁEM?

Artykuł Biskup Strickland o nowym pontyfikacie: Nie skupiajmy się na poszukiwaniu skandali, bo tego chce od nas zły duch pochodzi z serwisu PCH24.pl.